Batalia o duchową odnowę narodu

Jubileusz 100-lecia miesięcznika „Kółko Różańcowe” – „Różaniec”
„Starać się będę tak to pismo wydawać,
aby mogli je czytać wszyscy, którzy
w dotychczasowym dziennikarstwie całkiem
byli zaniedbani, a którzy teraz najbardziej
potrzebują światła i nauki”.
     Słów tych nie napisał żaden ambitny dziennikarz, ale kapłan, który ponad sto lat temu odkrył w słowie drukowanym skuteczne narzędzie ewangelizacji – ks. Ignacy Kłopotowski. Według niego prasa katolicka – „ten nowoczesny kaznodzieja” – to wielka pomoc w duszpasterstwie. Często powtarzał za biskupem mogunckim W. Kettelerem: „Gdyby św. Paweł żył dzisiaj, byłby dziennikarzem”.

By odrodzić polską religijność
     Jego pisma adresowane były do szerokiego kręgu czytelników, głównie z najniższych warstw społecznych, o niskim poziomie wiedzy religijnej, których wiara była narażona na wpływ prądów wolnomyślicielskich, laickich. Ks. Kłopotowski doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że stan polskiego katolicyzmu – mimo pewnego ożywienia kultu maryjnego – jest niezadowalający. Widział spory rozdźwięk między wiarą a postępowaniem, powierzchowność i ckliwość w praktykach religijnych. Gdy przedstawiciele polskiej inteligencji, pisarze i publicyści – m.in. Stanisław Brzozowski, Cecylia Plater-Zyberkówna, a nawet Henryk Sienkiewicz – poddawali surowej ocenie ludowy katolicyzm końca XIX i początku XX wieku, stanowisko ks. Kłopotowskiego wobec niedostatków tradycyjnej religijności było raczej odpowiedzią duszpasterza, któremu wierność ewangelicznym zasadom nie pozwalała „złamać zgniecionej trzciny ani dogasić tlącego knota” (por. Mt 12, 20). Wszelkimi możliwymi sposobami starał się ustrzec społeczeństwo polskie przed płytką, szablonową pobożnością. Poprzez swe wydawnictwa dążył do tego, aby wiara ludu opierała się na zdrowej doktrynie katolickiej, a postępowanie było zgodne z zasadami moralności chrześcijańskiej. W swoim programie odrodzenia polskiej religijności kładł nacisk na liturgię, zwłaszcza Mszę świętą, życie sakramentalne, odnowę duchową katolickich rodzin, kształtowanie sumień młodzieży.

To nie płytka dewocja
     Pismem o wybitnie formacyjnym charakterze było „Kółko Różańcowe”, poprzez które chciał ożywić i pogłębić kult Najświętszej Maryi Panny. Na jego łamach zamieszczał artykuły, których treść była bardzo daleka od płytkiej dewocji, ks. Kłopotowski bowiem przez swoje pismo realizował plan solidnej odnowy duchowej. Wyjaśniając zasady odmawiania różańca, przypominał, że modlitwa ta nie może ograniczać się do mechanicznego powtarzania „zdrowasiek”, ale dzięki rozważaniom tajemnic ma pogłębiać w nas miłość ku Bogu i ludziom. W jednym z artykułów pisał: „Różaniec jest katechizmem streszczającym w sobie i zawierającym wszystkie prawdy wiary oraz zasady moralności, na których mamy oprzeć swe życie i postępowanie. (…) To połączenie modlitwy ustnej z myślną. Rozmyślanie tajemnic jest niezbędne, należy bowiem do całości tego nabożeństwa. W tajemnicach Chrystusowych ma się odbijać życie chrześcijańskie. Rozmyślać – znaczy rozważać w sercu poszczególne tajemnice różańca, wtedy to człowiek pozna, kim jest i czego mu jeszcze nie dostaje”. W 1912 r. w artykule O rozpowszechnianiu Komunii świętej uświadamiał czytelników, że codzienna Komunia przyczyni się do odrodzenia Kościoła tylko wtedy, gdy wokół Eucharystii będzie się skupiać całe życie chrześcijańskie: „Pod wpływem Komunii świętej (…) powoli staje się człowiek doskonały”. Przygotowanie zaś do częstej Komunii polega „na oderwaniu się od stworzeń i na wielkim pragnieniu postąpienia w miłości Bożej”.
     Po ukazie tolerancyjnym z 1905 r. w Królestwie Polskim mogły legalnie działać koła Żywego Różańca. Poziom religijności niektórych kół, najczęściej na skutek braku odpowiedniej opieki duszpasterskiej, pozostawiał wiele do życzenia. Ks. Kłopotowski spieszył z pomocą duszpasterzom i zelatorom w kierowaniu tymi zespołami przez dostarczanie odpowiednich materiałów w „Kółku Różańcowym”. „Niczym nie zrażeni – pisał do zelatorów – macie dokładać starań, aby przez was i wszystkich należących do Żywego Różańca podniosła się pobożność i religijność w parafii”. W innym tekście apelował: „Niech będzie widoczne, że jesteście dziećmi Matki Bożej, a skupieni pod opieką tej Najświętszej Dziewicy jaśnieć macie czystością obyczajów, wtedy dowiedziecie, że nienadaremnie odmawiacie różaniec święty”. Z pracą nad formacją kół Żywego Różańca założyciel pisma wiązał nadzieje, że poprzez ich apostolskie oddziaływanie i dawanie chrześcijańskiego świadectwa nastąpi odrodzenie społeczności parafialnej.

Wezwanie dla nas
     Nie sposób przecenić znaczenia wielkiego wkładu bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego w umacnianie wiary rodaków, a zwłaszcza pogłębianie pobożności maryjnej. Przekazywana przez niego prawda o niewyczerpanym bogactwie modlitwy różańcowej, będącej źródłem osobistej świętości tych, którzy ją praktykują, stanowi wezwanie także i dla nas. Maryjna katecheza przez słowo drukowane, skierowana do szerokiego kręgu czytelników, włącza go do grona licznych świątobliwych kapłanów i biskupów, którzy przyczynili się do tego, że proces sekularyzacji, czyniący ogromne duchowe spustoszenia na zachodzie Europy, Polskę dotknął najpóźniej. Dzisiaj, gdy rozgrywa się batalia nie tylko o duszę Polski i Europy, ale o duszę świata, warto powrócić do środków sprawdzonych w dziejach Kościoła, do modlitwy o przedziwnej skuteczności, „cudownej w swej prostocie i głębi” – do różańca.

s. Jolanta Chodorska CSL
www.rozaniec.eu