Człowiek stworzony na obraz Boga

     Symbol wiary mówi o Bogu — „Stworzycielu nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”. Nie mówi wprost o stworzeniu człowieka. Człowiek pojawia się wraz z soteriologiczną treścią Symbolu w odniesieniu do Wcielenia, jak to uwydatnia się zwłaszcza w Symbolu Nicejsko-Konstantynopolitańskim, gdy wyznajemy wiarę w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który „dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba […] i stał się człowiekiem”.
     Musimy jednak pamiętać, że porządek zbawienia nie tylko zakłada dzieło stworzenia, ale — co więcej — w dziele tym sam bierze początek. Symbol wiary — przy właściwej sobie zwięzłości — odsyła nas do całokształtu objawionej prawdy o stworzeniu, aby tam odnaleźć zaprawdę poczesne i wyjątkowe miejsce człowieka.
     Spotykamy w Księdze Rodzaju dwa opisy stworzenia świata, o których była już mowa w dawniejszych katechezach. Czasowo wcześniejszy jest opis zawarty w rozdz. 2, późniejszy natomiast opis zawarty w rozdz. 1.Na ogół opisy te wzajemnie się dopełniają, jako że każdy z nich zawiera elementy, które z teologicznego punktu widzenia są bardzo bogate i cenne.
     W rozdziale 1,26 Księgi Rodzaju czytamy, że Bóg szóstego dnia powiedział: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad całą ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi”. Znamienne jest, iż stworzenie człowieka zostało poprzedzone wyjątkowym jakby zamysłem, w którym Stwórca wypowiada w liczbie mnogiej — „uczyńmy” — zamiar stworzenia człowieka na swój obraz: „podobnego Nam” (zgodnie z formą czasownika: „uczyńmy”). Wedle niektórych liczba mnoga zdaje się wskazywać na Boskie „My” jedynego Stwórcy. Byłby to więc jakiś pierwszy daleki sygnał trynitarny. W każdym razie stworzenie człowieka wedle opisu rozdz. 1 Księgi Rodzaju zostaje poprzedzone szczególnym zwrotem „do wewnątrz” ze strony stwarzającego Boga.
     W ślad za tym idzie stwórczy akt. „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył, stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1,27). To, co uderza w tym zdaniu, to trzykrotne użycie czasownika „stworzył” (bará). Zdaje się ono świadczyć o szczególnej doniosłości tego aktu stwórczego, o szczególnej jego „intensywności”. Na to samo też zdaje się wskazywać fakt, że — o ile przy zakończeniu każdego dnia stworzenia Bóg „widział, że było dobre” (por. Rdz 1,3.10.12.18.21.25) — po stworzeniu człowieka w dniu szóstym „widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1,31).
     Opis starszy, „jahwistyczny”, zawarty w rozdz. 2 Księgi Rodzaju nie zawiera wyrażenia „obraz Boży”; wyrażenie to należy więc wyłącznie do tekstu późniejszego, bardziej „teologicznego”. Niemniej, opis jahwistyczny ukazuje również, chociaż w sposób bardziej pośredni, tę samą prawdę. Oto człowiek stworzony przez Boga – Jahwe, choć może „nadać nazwę” wszystkim zwierzętom (por. Rdz 2,19), nie znajduje wśród stworzeń świata widzialnego żadnego, które mogłoby stanowić „odpowiednią dla niego pomoc”; stwierdza więc człowiek swoją odrębność. Jakkolwiek więc w drugim opisie Księgi Rodzaju nie ma wprost mowy o „obrazie” Boga, znajdujemy tam pewne istotne elementy tego „obrazu”: zdolność poznania samego siebie, doświadczenie własnego bytu w świecie, potrzebę wypełnienia własnej samotności, zależność od Boga.
     Wśród tych elementów ujawnia się również to, że mężczyzna i kobieta są sobie równi co do natury i godności. O ile bowiem, żadna ze stworzonych uprzednio istot nie mogła stanowić dla człowieka pomocy do niego podobnej, to „pomoc” taką znalazł on w stworzonej przez Boga – Jahwe niewieście. Wedle Księgi Rodzaju 2,21-22 kobieta zostaje powołana do bytu z ciała: „z żebra” mężczyzny. Wskazuje to na tożsamość człowieczeństwa, na to, że — choć różni — są istotowo do siebie podobni. Ponieważ oboje są tej samej natury, obojgu przysługuje ta sama godność osoby.
     Prawda o człowieku stworzonym „na obraz Boży” powtarza się w różnych miejscach Pisma Świętego, zarówno w Księdze Rodzaju („człowiek został stworzony na obraz Boga”: Rdz 9,6), jak i w innych Księgach mądrościowych. W Księdze Mądrości jest powiedziane: „dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka, uczynił go obrazem swej własnej wieczności” (2,23). W Księdze zaś Syracha czytamy: „Pan stworzył człowieka z ziemi i znów go jej zwróci. […] Przyodział ich w moc podobną swojej i uczynił ich na swój obraz” (17,1.3). Tak więc ten człowiek stworzony „dla nieśmiertelności”, również po grzechu, również poddany śmierci, nie przestaje być obrazem Boga. Nosi w sobie odblask Bożej mocy, związanej z władzą poznawania i wolną wolą. Jest autonomicznym podmiotem, źródłem swoich czynów, ale nie przestaje nosić w sobie istotnych cech zależności od Boga, swojego Stwórcy (przygodność ontologiczna).
     Po stworzeniu człowieka mężczyzną i niewiastą, Stwórca im błogosławił, mówiąc: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami […], nad ptactwem […] i nad wszystkimi zwierzętami” (Rdz 1,28). Stworzenie na obraz Boga stanowi podstawę panowania nad innymi stworzeniami w świecie widzialnym, które zostały powołane do istnienia ze względu na człowieka i „dla niego”.To panowanie, o jakim mowa w Księdze Rodzaju 1,28, ma być udziałem wszystkich ludzi, którym mężczyzna i kobieta dadzą życie. Mówi o tym również opis jahwistyczny (Rdz 2,24), do którego jeszcze powrócimy. Przekazując życie swojemu potomstwu, mężczyzna i kobieta pozwalają mu dziedziczyć „obraz Boży”, który stał się udziałem człowieka w akcie stworzenia w sposób nieodwracalny.
     W ten sposób też człowiek staje się szczególną chwałą Stwórcy w świecie stworzonym. Gloria Dei vivens homo, vita autem hominis visio Dei — napisze św. Ireneusz. Jest on chwałą Stwórcy przez sam fakt, że został stworzony na Jego obraz, a zwłaszcza przez to, że ma dostęp do prawdziwego poznania żywego Boga. W tym znajduje swoją podstawę szczególna wartość ludzkiego życia, a także wszystkie prawa człowieka (tak bardzo dziś uwydatniane).
     Poprzez stworzenie na obraz Boży człowiek jest równocześnie wezwany do tego, aby stał się wśród stworzeń widzialnego świata wyrazicielem chwały Boga, poniekąd słowem Jego chwały. Tutaj nauka o człowieku zawarta na pierwszych stronicach Biblii (Rdz 1) spotyka się z nowotestamentowym objawieniem prawdy o Chrystusie jako Słowie przedwiecznym, które jest „obrazem Boga niewidzialnego”, a zarazem „Pierworodnym wobec każdego stworzenia” (Kol 1,15). Człowiek stworzony na obraz Boga zostaje, według planu Bożego, w sposób szczególny odniesiony do Słowa, Przedwiecznego obrazu Ojca, które w pełni czasów stanie się ciałem. Adam — pisze św. Paweł — „jest typem Tego, który miał przyjść” (Rz 5,14). Albowiem Bóg – Stwórca „tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by stali się na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi” (Rz 8,29).
     Tak więc prawda o człowieku stworzonym na obraz Boga nie tylko wyznacza miejsce człowieka w całym porządku stworzenia, ale równocześnie mówi już o jego związku z porządkiem zbawienia w Chrystusie, który jest odwiecznym i współistotnym „obrazem Boga” (2 Kor 4,4): obrazem Ojca. Stworzenie człowieka na obraz Boga świadczy od samego początku Księgi Rodzaju o jego wezwaniu. Wezwanie to objawia się w pełni wraz z przyjściem Chrystusa. Wtedy to „za sprawą Ducha Świętego” otworzy się pełna perspektywa upodobnienia do obrazu współistotnego Bogu, którym jest Chrystus (por. 2 Kor 3,18). I tak, „obraz” z Księgi Rodzaju (1,27) osiągnie pełnię swego objawionego znaczenia.
Jan Paweł II
9.4.1986