Jezus Chrystus - początek i spełnienie Królestwa Bożego

     „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże” (Mk 1,15) — od tych słów rozpoczyna Jezus z Nazaretu swoje mesjańskie nauczanie królestwa Bożego, które wraz z Jezusem wkracza w życie i w dzieje człowieka, jest spełnieniem obietnicy zbawienia, którą Pan dał Izraelowi.
     Jezus objawia się jako Mesjasz nie po to, by objąć władzę w sensie doczesnym i politycznym, odpowiadającym pojęciu współczesnych Mu ludzi, ale czyni to dlatego, że w Jego posłannictwie uwieńczonym męką, śmiercią i zmartwychwstaniem „wszystkie obietnice Boże są «tak»” (por. 2 Kor 1,20).
     Aby w pełni zrozumieć misję Jezusa, trzeba sięgnąć do orędzia Starego Testamentu, które głosi zbawczą królewskość Pana. W pieśni Mojżesza (Wj 15,1-18) Pan zostaje obwołany „królem”, gdyż w cudowny sposób wyzwolił swój lud i wiodąc go mocą i miłością doprowadził do komunii z sobą i braćmi. Również prastary Psalm 29 [28] daje świadectwo tej wiary, gdy przedstawia Pana w Jego królewskiej mocy, którą ogarnia On całe stworzenie, głosząc swemu ludowi siłę, błogosławieństwo i pokój (por. Ps 29 [28],11). Tematyka zbawienia przenika do głębi wiarę w Pana – „króla” przede wszystkim w scenie powołania Izajasza. „Król”, którego Prorok widzi oczyma wiary, „siedzącego na wysokim i wyniosłym tronie” (Iz 6,1), to Bóg, który w tajemnicy transcendentnej świętości i miłosiernej dobroci objawia się swemu ludowi jako źródło miłości, która oczyszcza, przebacza i zbawia: „Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia pełna jest Jego chwały” (Iz 6,3).
Właśnie dzięki tej wierze w zbawczą królewskość Pana monarchia nie osiągnęła w ludzie przymierza takiej autonomii, jak w innych narodach. Król jest tu wybierany jako pomazaniec Boży, a więc narzędzie, poprzez które sam Bóg sprawuje władzę nad Izraelem (por. 1 Sm 12,12-15). „Bóg króluje” — głoszą nieustannie Psalmy (por. 5,3; 9,5; 29 [28],10; 93 [92],1; 97 [96],1-4; 146 [145],10).
     W obliczu bolesnego poczucia ludzkich ograniczeń i grzechu prorocy głoszą nowe przymierze, na mocy którego sam Pan obejmie zbawcze królowanie nad swym odnowionym ludem (por. Jr 31,31-34; Ez 34,7-16; 36,24-28).
     W tym kontekście rozpoczyna się oczekiwanie na nowego Dawida, którego Pan powoła do życia i uczyni narzędziem wyjścia, wyzwolenia i zbawienia (por. Ez 34,23-25; Jr 23,5-6). Od tej chwili postać Mesjasza występuje w ścisłym powiązaniu z początkiem królowania Bożego nad całym światem.
     Choć po okresie wygnania przestaje istnieć w Izraelu instytucja monarchii, to równocześnie coraz bardziej pogłębia się wiara w królowanie Boga nad swym ludem, które rozszerzy się „aż po krańce ziemi”. Najwymowniejszym świadectwem tej nadziei są Psalmy opiewające Pana – Króla (por. Ps 96 [95]; 99 [98]).
     Nadzieja ta osiągnie swój szczyt, gdy wzrok wiary, wybiegając poza granice ludzkiego czasu i ludzkich dziejów, pozwoli zrozumieć, że dopiero w przyszłym, wiecznym życiu królestwo Boże zapanuje z całą swą potęgą: wtedy to wszyscy odkupieni osiągną poprzez zmartwychwstanie pełną komunię życia i miłości z Panem (por. Dn 7,9-10; 12,2-3).
     Jezus nawiązuje do tej nadziei Starego Testamentu i głosi jej spełnienie. Królestwo Boże jest centralnym tematem Jego nauczania, o czym w szczególny sposób świadczą przypowieści.
     Przypowieść o siewcy (Mt 13,3-8) głosi, że królestwo Boże urzeczywistnia się już w nauczaniu Jezusa, a równocześnie wskazuje na obfitość owoców, które złożą się na ogromne bogactwo królestwa u kresu czasów. Przypowieść o nasieniu, które samo wyrasta (Mk 4,26-29), podkreśla, że królestwo nie jest dziełem człowieka, lecz darem miłości Bożej, która działa w sercu wiernych i prowadzi dzieje ludzkie ku ich ostatecznemu spełnieniu w wieczystej komunii z Panem. Przypowieść o chwaście rosnącym w pszenicy (Mt 13,24-30) oraz przypowieść o sieci (Mt 13,47-52) mówią przede wszystkim o zbawieniu Bożym, które jest już obecne i działa w świecie. Ale obok „synów królestwa” występują tu także wprowadzający nieprawość „synowie Złego”. Dopiero u kresu dziejów siły zła zostaną zniszczone, a ten, kto przyjął królestwo, już na zawsze pozostanie z Panem. Wreszcie przypowieści o skarbie i o perle (Mt 13,44-46) ukazują najwyższą i absolutną wartość królestwa Bożego: ten, kto to zrozumiał, gotów jest do wszelkich ofiar i wyrzeczeń, aby tylko do niego przystąpić.
     Z nauczania Jezusa płynie ogromne bogactwo światła. Pełne urzeczywistnienie królestwa Bożego należy oczywiście do przyszłości: ma „przyjść” (por. Mk 9,1; Łk 22,18); modlitwa „Ojcze nasz” uczy, jak o to przyjście prosić: „przyjdź królestwo Twoje” (por. Mt 6,10).
     Równocześnie jednak Jezus stwierdza, że królestwo Boże „już do was przyszło” (por. Mt 12,28) i „jest pośród was” (por. Łk 17,21): w Jego nauczaniu i w Jego czynach. Z całego Nowego Testamentu wynika ponadto, że w ustanowionym przez Jezusa Kościele królewskość Boga uobecnia się w Chrystusie jako dar zbawienia w wierze, nowego życia w Duchu Świętym i komunii w miłości.
     W ten sposób ujawnia się głęboka więź pomiędzy królestwem i Jezusem, więź tak silna, że królestwo Boże można wręcz nazwać „królestwem Chrystusa” (por. Ef 5,5; 2 P 1,11), zgodnie zresztą z tym, co On sam stwierdza w rozmowie z Piłatem, kiedy mówi, że Jego królestwo „nie jest z tego świata” (J 18,36).
     W tym świetle można zrozumieć podane przez Jezusa warunki, których spełnienie otwiera dostęp do królestwa. Można je wszystkie zawrzeć w jednym słowie: „nawrócenie”. Poprzez nawrócenie człowiek otwiera się na dar Boga (por. Łk 12,32), który „wzywa do swego królestwa i chwały” (1 Tes 2,12); przyjmuje królestwo „jak dziecko” (Mk 10,15); jest gotów do wszelkich wyrzeczeń, aby móc doń wejść (por. Łk 18,29; Mt 19,29; Mk 10,29).
     Królestwo Boże wymaga głębokiej i nowej „sprawiedliwości” (por. Mt 5,20), zaangażowania w spełnianie woli Bożej (por. Mt 7,21), wewnętrznej prostoty dziecka (por. Mt 18,3; Mk 10,15), przezwyciężenia przeszkody, jaką jest bogactwo (por. Mk 10,23-24).
     Błogosławieństwa Jezusa (por. Mt 5,3-12) stanowią niejako magna charta królestwa niebieskiego, które jest otwarte dla ubogich w duchu, zasmuconych, cichych, łaknących i pragnących sprawiedliwości, miłosiernych, dla osób czystego serca, wprowadzających pokój i cierpiących prześladowania dla sprawiedliwości. Błogosławieństwa wskazują nie tylko na wymogi królestwa, ale przede wszystkim wyrażają to, czego w nas samych dokonuje Bóg upodobniając nas do swego Syna (por. Rz 8,29) i uzdalniając do dzielenia Jego uczuć (por. Flp 2,5 n.) miłości i przebaczenia (por. J 13,34-35; Kol 3,13).
     Nauczaniu Jezusa o królestwie Bożym daje świadectwo Kościół Nowego Testamentu, który uczestniczył w nim z radością swej wiary paschalnej. Kościół ten to wspólnota „prostaczków”, których Ojciec „uwolnił […] spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna” (Kol 1,13). Wspólnota tych, którzy żyją „w Chrystusie”, idąc za Duchem Świętym drogą pokoju (por. Łk 1,79), którzy walczą, by nie „ulec pokusie” i wystrzegają się „uczynków ciała”, gdyż wiedzą, że „ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą” (Ga 5,21). Kościół jest wspólnotą tych, którzy głoszą swym życiem i słowem orędzie Jezusa: „Przybliżyło się do was królestwo Boże” (Łk 10,9).
     Kościół, który „z biegiem wieków dąży stale do pełni prawdy Bożej, aż wypełnią się w nim słowa Boże”, w każdej Eucharystii prosi Ojca o to, by „przyszło Jego królestwo”. Żyje on w żarliwym oczekiwaniu na chwalebne przyjście Jezusa, Pana i Zbawiciela, który przekaże Majestatowi Bożemu „wieczne i powszechne królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju”.
     To oczekiwanie na przyjście Pana jest niewyczerpanym źródłem nadziei i energii. Pobudza ono ochrzczonych, którzy stali się uczestnikami królewskiej godności Chrystusa, do tego, by zawsze żyli „w królestwie umiłowanego Syna”, i naśladując w swych czynach czyny Jezusa świadczyli i głosili obecność Królestwa w świecie (por. J 14,12). Sobór uczy, iż na mocy tego świadectwa wiary i miłości świat przeniknięty zostanie duchem Chrystusa i z większą skutecznością będzie osiągał swój cel sprawiedliwości, miłości i pokoju.
Jan Paweł II
18.3.1987
Jan Paweł II: