W Tobie Bóg przyjął nas wszystkich

     „Dał im moc, aby się stali dziećmi Bożymi” (por. J 1,12). Uroczystość Bożego Narodzenia. Oczy naszej duszy widzą niemowlę położone w żłobie. Wzrok naszej wiary zatrzymuje się przy słowach Prologu Janowego: „(…) dał im moc, aby się stali dziećmi Bożymi. Tym, którzy Go przyjęli” (por. J 1,12).
     Bądź pozdrowiony, Synu Człowieczy, który jesteś Przedwiecznym Słowem. Niech będzie uwielbiony Ojciec, który dał nam Ciebie, Jednorodzonego. Niech będzie uwielbiony Duch, który od Ojca i Syna pochodzi. Niech będzie uwielbiona Tajemnica Przedwieczna, która wszystko ogarnia. Tej nocy przybliżyła się ona do człowieka, weszła w jego życie i dzieje. Zstąpiła w progi naszego ludzkiego bytowania.
     Niemowlę owinięte w pieluszki i położone w żłobie. Bezsilne Dziecię ludzkie — a zarazem ta Moc, która przewyższa wszystko, czym człowiek jest, i wszystko, co może. Bo nie może człowiek stać się jako Bóg własną swą mocą, co potwierdziły dzieje od początku. A równocześnie może człowiek stać się jako Bóg z mocy Boga. Ta moc jest w Synu-Słowie Przedwiecznym, które „stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1,14). Oto pierwszy dzień Jego pośród nas zamieszkania. „Na świecie było [Słowo]; a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy (…) z Boga się narodzili” (J 1,10-13).
     Toczą się dzieje ludzkości… tylu, tylu ludzi, narody, ludy, języki, rasy, kultury — miliony i miliardy… a On Jeden: teraz jako Niemowlę złożone w żłobie — bo nie było miejsca w gospodzie — a potem na krzyżu On Jeden. A potem Zmartwychwstały — On Jeden. Ilu Go nie przyjęło? Ilu Go nie przyjmuje? Ilu o Nim wie? Ilu nie wie? Chcielibyśmy ludzką statystyką wyliczyć, jak daleko sięga ta moc, która jest w Nim: Narodzonym — Ukrzyżowanym — Zmartwychwstałym. Chcielibyśmy po ludzku wiedzieć: ilu stało się w Nim i przez Niego synami — dziećmi Bożymi, „synami w Synu”. Ludzkie miary nie zmierzą Bożej Tajemnicy. Nie zmierzą Daru Bożego Narodzenia, które jest w dziejach człowieka i w dziejach świata, które jest w duszach ludzkich przez moc Ducha, który daje życie.
     „Ujrzały wszystkie krańce ziemi zbawienie Boga naszego” (Ps 98 [97],3). Tak. Przyszli pasterze betlejemscy i ujrzeli. Przyszli potem mędrcy ze Wschodu i ujrzeli. I ujrzał starzec Symeon i prorokini Anna w jerozolimskiej świątyni. Jakim widzeniem widzą Ciebie, Słowo Wcielone, wszystkie krańce ziemi? Bo przecież jesteś dla wszystkich. Zbawienie Boga naszego jest dla wszystkich, a Ono jest przez Ciebie. Bóg chce, aby „wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania Prawdy” (1 Tm 2,4). A prawda jest przez Ciebie. I Łaska. Ty jesteś Prawdą. Jesteś Drogą i Życiem (por. J 14,6). A chociaż swoi Cię nie przyjęli, choć nie było dla Ciebie miejsca w gospodzie, w Tobie Bóg przyjął — przyjął nas wszystkich.
     W Tobie Bóg przyjął i nas, mężczyzn i kobiety drugiego tysiąclecia, które zbliża się ku końcowi. Nie zraziły go nasze sprzeczności, nasza niewierność, nasz brak równowagi. Przeciwnie, On wysłał Ciebie, swoje Słowo, abyś wyleczył nas z tych słabości. Abyś nas ostrzegł, że ta droga prowadzi do samozagłady. Świat pragnie pokoju, a przecież codziennie nasi bracia i siostry giną w starciach w Libanie, w Ziemi Świętej, w Ameryce Środkowej; giną w bratobójczych walkach o supremację rasową, ideologiczną, ekonomiczną; padają ofiarą absurdalnego braku rozwagi. Świat pragnie pojednania, a przecież każdego dnia tysiące uchodźców doznają opuszczenia i wyobcowania; mniejszości etniczne i religijne są pozbawiane podstawowych praw; całe grupy ludności są spychane poza margines społeczeństwa, gdzie żyją w coraz większej izolacji. Świat pragnie równowagi wewnętrznej i zewnętrznej: a przecież stan środowiska naturalnego pogarsza się z każdym dniem z powodu ludzkiej zachłanności lub lekkomyślności.
     Zapowiedź Prawdy i Łaski, którą nam przynosisz w dniu swoich narodzin, musi dotrzeć do wszystkich. Ta zapowiedź jest przeznaczona dla nas, bo Ty przyszedłeś dla nas, stałeś się jednym z nas. Spraw, Przedwieczne Słowo Ojca, byśmy Cię przyjęli! Aby świat Cię przyjął. Wzbudź w sercach wolę odrzucenia wszelkich barier rasowych i ideologicznych, wszelkiej nietolerancji. Wspieraj toczące się negocjacje w sprawie kontroli i redukcji zbrojeń. Umacniaj tych, którzy angażują się w rozwiązywanie konfliktów zbyt długo trwających w Afryce i w Azji, aby narody, których one dotyczą odzyskały wolność i należne im prawa na drodze szczerego i pełnego ufności dialogu.
     Słowo Wcielone, niechaj Cię przyjmie nasza stara Europa! Określa ją głębokie znamię Twojej Ewangelii, z której zrodziła się jej kultura, jej sztuka, jej ideał nienaruszalnej godności człowieka. Niechaj ta Europa otworzy swoje drzwi i serce, by zrozumieć i wyjść naprzeciw troskom, niepokojom i problemom narodów, które zwracają się do niej o pomoc. Niech z mocą i wspaniałomyślnością wywodzącymi się z jej chrześcijańskich korzeni podejmie wyzwanie, przed jakim stawia ją ten szczególny moment dziejowy, prawdziwy opatrznościowy Kairòs, oznaczający jak gdyby koniec złego snu i początek nadziei na lepszą przyszłość. Pobłogosław, Panie, w tej godzinie zwłaszcza szlachetną ziemię rumuńską, której mieszkańcy z bijącymi sercami obchodzą tegoroczne Boże Narodzenie, pełni bólu z powodu tragicznej śmierci tylu ludzi i cieszący się z odzyskania wolności.
     Bracia i siostry, którzy zebraliście się tutaj! Bracia i siostry, którzy słuchacie mnie za pośrednictwem radia i telewizji na wszystkich kontynentach! Przyjdźcie do żłóbka, w którym leży bezbronne Dziecię, a zarazem Moc Boża. Ono narodziło się dla nas. Przyjdźcie… a zobaczycie… i zostaniecie przyjęci, dziś bowiem objawiła się dobroć Boga i Jego miłość dla ludzi.
Jan Paweł II
Z Placu św. Piotra na Watykanie, 25 grudnia 1989 r.
Jan Paweł II: