O Boże pokutę przebyłem

O Boże pokutę przebyłem i długie lata tułacze,
Dziś jestem we własnym domu i krzyż na progu znaczę.
Krzyż Boży znaczę nie przeto, bym na się krzyż przyjmował,
Lecz byś mnie Boże od męki, od męki krzyża zachował.
Byś mnie zachował od tego, coś zda się za mnie przebył,
Bym ja był z Twoich wiernych, a niewolnikiem nie był.

Bym ja miał z Ciebie siłę jak wierzę w Twoją wiarę
i żebym się doczekał jak miecze ślesz i karę.
Byś to co zapowiedział wypenił w moim życiu,
By wzeszło światło w nocy i trysnął zdrój w ukryciu.
By trysło źródło świeże za laską mojżeszową
i byś mi wskazał leże i dach nad moją głową.
Byś zwiódł z wędrówki długiej mój naród do wszechmocy,
Byś dał co mają inni, gdy przyjdziesz jako dziecię tej nocy.
Bożego narodzenia - ta noc jest dla nas święta,
Niech idą w zapomnienie niewoli gnuśne pęta.
Daj nam poczucie siły i Polskę daj nam żywą,
By słowa się spełniły nad ziemią tą szczęśliwą.
Jest tyle sił w narodzie, jest tyle mnogo ludzi,
Niechże w nie Duch Twój zstąpi i śpiące niech pobudzi.
Niech się królestwo stanie, nie krzyża - lecz zbawienia,
O daj nam Jezu, Panie, Twą Polskę objawienia.
O Boże, wielki Boże, Ty nie znasz nas Polaków,
Ty nie wiesz czym być może straż polska u Twych znaków.
Nie ścierpię już niedoli, ani niewolnej nędzy,
Sam sięgnę lepszej doli i łeb przygnotę jędzy.
Zwyciężym na tej ziemi, z tej ziemi państwo wskrzeszę,
Z synami my Twoimi, błogosław czyn i rzeszę.

Tak modlił się w mrocznym okresie narodowej niewoli Stanisław Wyspiański.