Epitafium do mamy

Odeszłaś tak nagle
Może wrócisz..? Raczej nie
Czekam i tęsknię daremnie
Coś płacze... moje serce

Czasem było cudownie
Sercu żal minionych chwil
Patrzę w przestrzeń
Jak w pustą widownię
Czemu dłużej nie mogło tak być

Żal do Boga... Żal do Ciebie
Brak mi Twoich słów
Któż piosenkę mi zanuci
Ukołysze mnie do snu

Serce wyrwać pragnę
Usta krzyczą - Nie !
Zostawiłaś mnie tak nagle
W moim cichym śnie

W myślach przywołuję postać
Tak realną i tak bladą
Myślę wtedy... Jesteś przy mnie
Chcę zatrzymać obraz

Łza kropelką krąży w oku
Pragnę zasnąć - nie mogę
Rzeczywistość mroczna
Stoi wciąż koło mnie

Niedaleko zimna płyta
Na nagrobnym zdjęciu
Jesteś taka inna
Żywa...

Patrzysz .. słuchasz
Mamo - Pomóż...!
Cisza głucha
Mgłą spowita głusza
Cmentarne Alejki!

rok 1986, w rocznice śmierci mamy - miałam 26 lat