Niepokój

dziś powieszono husajna
na rogu dwóch ulic straciłem
poczucie ulgi paraliż objął
nawet najbliższą kawiarnię
filiżanki poszybowały na śmierć

to przecież niemożliwe
żeby tysiące kilometrów
od kotliny egzekucji
czuć zapach zawału serca
widzieć sepię kukieł
palonych na świeżym
o tak świeżym powietrzu

zrozumiałem że święty jerzy
nie walczył ze smokiem

ale z człowiekiem

30.12.2006r.