Wilno'32

w październiku przy postoju dorożek
kogoś zabito całą zimę
żydowskie dzieci lepiły bałwany
na kolistych powiekach

życie nigdy nie umiera śmierć nie żyje
powtarzał vogel do żony
w tamte dni które przypominały
strukturę kryształu odbitą na tafcie

vogel mówił wiele rzeczy
dopiero gdy bomby usiądą
na jego wiązadłach
zapadnie milczenie

ale o tym cicho sza
przed nim kilka lat życia
niech wieje ciepły
południowy wiatr

trzeba dopieszczać
umierających posłańców

28.11.2007r.