Zamęt

gdzieś w delcie pewnej rzeki
głuche miasteczko nazywane Zamęt
skostniałe wierzby na płytach chodnikowych
miedziany szlak podwórzy domostw i pomników
nie znajdziesz tu żywej duszy Przygodny Pielgrzymie
to pole dziewicze gdzieniegdzie róża
nigdy nie zdeptana na łasce rannej rosy
lub garść soczewicy sypana dla zwierząt
lecz przez kogo nie wiem zapewne przez obcego

to miasteczko Zamęt nigdy nie umarło
wiem że tak myślicie gdyż to prawdopodobne
gdy wszystko inne zniknie przestanie mieć wartość
ono ma się narodzić dopiero poniewczasie
mój Zamęt mój zakątek tak bardzo upragniony
to wciąż jeszcze ziarno pod powłoką lawy

10.03.2006r.