Nietakt

Już gwiazdy spuściły rzęsy.
Sączy się świt przez nocny przetak.
Dzień bez ciebie przyjmuję
jak losu wielki nietakt...

Niewinny świadek tamtej chwili -
biała róża w wazonie.
I wieczór co się nachylił
nad szeptem naszych dłoni.

Szalone tango krawędzią warg,
którego nigdy nie było,
bo losu nietakt czy żart
odebrał miłości miłość...

Z tomiku: "Tylko osty..."