Z Dzienniczka św. Faustyny (26)

Kiedy raz spowiednik kazał się zapytać Pana Jezusa, co oznaczają te dwa promienie, które są w tym obrazie – powiedziałam, że dobrze, zapytam się Pana.
W czasie modlitwy usłyszałam te słowa wewnętrznie: te dwa promienie oznaczają Krew i Wodę, - blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; - czerwony promień oznacza Krew, która jest życiem duszy.
Te dwa promienie wyszły z wnętrzności Miłosierdzia Mojego wówczas, kiedy konające Serce Moje zostało włócznią otwarte na krzyżu.
Te promienie osłaniają dusze przed zagniewaniem Ojca Mojego. Szczęśliwy, kto w ich cieniu żyć będzie, bo nie dosięgnie go sprawiedliwa ręka Boga. Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia.
(Dz 299)

***

O Miłości Wiekuista, pragnę, aby Cię poznały wszystkie dusze, które stworzyłeś. Pragnęłabym się stać kapłanem, mówiłabym o miłosierdziu Twoim duszom grzesznym, pogrążonym w rozpaczy. Pragnęłabym być misjonarzem i nieść światło wiary w dzikie kraje, by duszom dać poznać Ciebie, by dla nich wyniszczona umrzeć śmiercią męczeńską, jakąś Ty umarł dla mnie i dla nich. O Jezu, wiem nadto dobrze, ze mogę być kapłanem, misjonarzem, kaznodzieją, mogę umrzeć śmiercią męczeńska przez zupełne wyniszczenie i zaparcie się siebie z miłości dla Ciebie, Jezu, i dusz nieśmiertelnych. Wielka miłość rzeczy małe umie zmieniać na rzeczy wielkie i tylko miłość nadaje czynom naszym wartość, a im miłość nasza stanie się czystsza, tym ogień cierpień mniej będzie miał w nas do trawienia, i cierpienie przestanie być dla nas cierpieniem. – Stanie się nam rozkoszą. Za łaską Bożą teraz otrzymałam to usposobienie serca, że nigdy nie jestem tak szczęśliwa, jak wtenczas kiedy cierpię dla Jezusa, Którego kocham każdym drgnieniem serca.
(Dz 302)

***

Jezu mój, nadziejo moja jedyna, dziękuje Ci za tę księgę, którą otworzyłeś przed oczyma duszy mojej. Ta księgą jest Męka Twoja dla mnie z miłości podjęta. Z tej Księgi nauczyłam się jak kochać Boga i dusze. W tej księdze są zawarte dla nas skarby nieprzebrane. O Jezu, jak mało dusz Ciebie rozumie w Twoim męczeństwie miłości. O, jak wielki jest ogień najczystszej miłości, który płonie w Twym Najświętszym Sercu. Szczęśliwa dusza, która zrozumiała miłość Serca Jezusowego.
(Dz 304)

***

Jest moim największym pragnieniem, by dusze Ciebie poznały żeś Ty jest ich szczęściem wiekuistym, aby uwierzyły dobroci Twojej i wysławiały nieskończone miłosierdzie Twoje.
(Dz 305)

***

Rzekł do mnie Jezus: pragnę, żebyś złożyła ofiarę z siebie za grzeszników, a szczególnie za te dusze, które straciły nadzieje w miłosierdzie Boże.
(Dz 308)

***

Wobec nieba i ziemi, wobec wszystkich Chórów Anielskich, wobec Najświętszej Maryi Panny, wobec wszystkich Mocy niebieskich, oświadczam Bogu w Trójcy Jedynemu, że dziś w zjednoczeniu z Jezusem Chrystusem, Odkupicielem dusz, składam dobrowolnie z siebie ofiarę za nawrócenie grzeszników, a szczególnie za te dusze, które straciły nadzieje w miłosierdzie Boże. Ofiara ta polega na tym, że przyjmuję z zupełnym poddaniem się woli Bożej wszystkie cierpienia i lęki i trwogi, jakimi są napełnieni grzesznicy, a w zamian oddaję im wszystkie moje pociechy w duszy, które płyną z obcowania z Bogiem. Jednym słowem ofiaruje z nich wszystko: Msze św., Komunie św., pokuty i umartwienia, modlitwy. Nie lękam się ciosów – ciosów sprawiedliwości Boże, bo jestem złączona z Jezusem. O Boże mój, pragnę tym sposobem wynagrodzić Ci z Jezusem te dusze, które niedowierzają dobroci Twojej. Ufam wbrew wszelkiej nadziei w morze miłosierdzia Twego. Panie i Boże mój, cząstko mija na wieki, nie ma własnych siłach opieram ten akt ofiarowania, ale na mocy, która płynie z zasług Jezusa Chrystusa. Powtarzać będę codziennie ten akt ofiarowania następującą modlitwą, której mnie sam nauczyłeś Jezu.
O Krwi i Wodo, któraś wytrysnęła naówczas jak zdrój Miłosierdzia dla nas z Serca Jezusowego, ufam Tobie.
(Dz 309)

***

Daję ci cząstkę w Odkupieniu rodzaju ludzkiego. Tyś ochłodą w chwili konania Mego.
(Dz 310)

Rozważania i opowiadania: