Z Dzienniczka św. Faustyny (60)

Czystość – ślub ten rozumie się sam przez się, że zabrania wszystkiego, co jest zakazane szóstym i dziewiątym przykazaniem Bożym, naturalnie – czyn, myśl i słowo, uczucie i... Rozumiem, że ślub uroczysty różni się od ślubu prostego, rozumiem to w całej ciągłości. Kiedy się nad tym zastanawiałam, usłyszałam w duszy te słowa: - Jesteś oblubienicą Moja na wieki, czystość twoja ma być więcej niż anielska, bo z żadnym aniołem nie wchodzę w tak ścisłą zażyłość jak z tobą. Najdrobniejszy czyn oblubienicy Mojej ma wartość nieskończoną, dusza czysta ma moc niepojętą przed Bogiem.
(Dz 534)

***

Posłuszeństwo. Przeszedłem pełnić wolę Ojca Swego. Posłuszny byłem rodzicom, posłuszny katom, posłuszny jestem kapłanom. Rozumiem o Jezu, ducha posłuszeństwa i na czym ono polega, nie tylko ono obejmuje wykonanie zewnętrzne, ale dotyka rozumu, woli i sadu. Słuchając przełożonych, Bogu jesteśmy posłuszni; mniejsza o to, czy anioł, czy człowiek w zastępstwie Boga będzie mi rozkazywał, posłuszna zawsze być muszę. Nie będę wiele pisać o ślubach, bo te same przez się są jasne i konkretnie ujęte, tu raczej przystępuje do ogólnego rzucenia myśli na zgromadzenie to.
(Dz 535)

***

Kiedy pisałam wieczorem, usłyszałam głos w celi taki: nie wychodź ze Zgromadzenia tego, miej miłosierdzie nad sobą, jak wielkie cię czekają cierpienia. Kiedy się spojrzałam w stronę głosu, nic nie widziałam i pisze dalej. Wtem usłyszałam szum i te słowa: jak widzisz, zniszczymy cię. Nie męcz nas. Kiedy się spojrzałam i zobaczyłam wiele brzydkich potworów, kiedy uczyniłam myślą znak krzyża, prysły wszystkie natychmiast. Jak strasznie jest brzydki szatan, biedne dusze potępione, ze muszą żyć w jego towarzystwie, sam widok jego jest wstrętniejszy niż cała męka piekła.
(Dz 540)

***

Po chwili usłyszałam głos w duszy taki: nie lękaj się niczego, nic nie dotknie się ciebie bez woli Mojej. Dziwna siła wstąpiła w dusze moją, po tych słowach Pana, cieszę się niezmiernie jak dobrym jest Bóg.
(Dz 541)

***

Poza ślubami, widzę jedna najważniejszą regule, chociaż wszystkie są ważne, jednak tę wysuwam na pierwsze miejsce, a nią jest milczenie. Zaprawdę, gdyby ta reguła ściśle zachowana byłaś, to o inne jestem spokojna. Wielka jest skłonność u niewiast do mówienia; zaprawdę, duch Święty nie mówi do duszy rozproszonej i gadatliwej, ale przemawia przez swe ciche natchnienia do duszy skupionej, do duszy milczącej. Gdyby było ściśle zachowane milczenie, nie byłoby szemrań, rozgoryczeń obmów, plotek, nie byłaby szarpana miłość bliźniego, jednym słowem, wiele błędów by upadło. Usta milczące są czystym zlotem i świadczą o świętości wewnętrznej.
(Dz 552)

Rozważania i opowiadania: