Bóg może dawać tylko swoją miłość

     Chrystus nie przyszedł na ziemię po to, by sądzić świat, ale po to, by przez Niego każdy człowiek został zbawiony, by dostąpił pojednania.
     A jednak zdarza się, że w ludzkim sercu mieszka ukryty strach: Bóg mnie ukarze. Skąd pochodzi to poczucie winy, które pojawia się nawet we wczesnym dzieciństwie ? Myśl, że Bóg karze człowieka, jest jedną z największych przeszkód w wierze.
     Kiedy patrzy się na Boga jak na tyrańskiego sędziego, święty Jan przypomina za pomocą słów, pełnych ognia: "Bóg jest miłością. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował (...) pierwszy nas umiłował" (1 J 4, 8.10.19). A sześć wieków po Chrystusie, chrześcijański myśliciel, Izaak z Niniwy, napisał takie słowa:
     "Bóg może dawać tylko swoją miłość".
     Nigdy, przenigdy Bóg nie jest katem ludzkich sumień. On ukrył naszą przeszłość w sercu Chrystusa i troszczy się już o naszą przyszłość. Bóg przybywa, aby utkać nasze życie jak piękną szatę, z serdecznych nici współczującej miłości.
     Mówi do każdego człowieka: "Znam twój ucisk i ubóstwo - ale ty jesteś napełniony" (Ap 2, 9).
     Czym napełniony ? Jego wciąż ofiarowywaną obecnością, źródłem wolności, ukrytym w najodleglejszej głębi nas samych.
     I oto komunia z Nim wzywa nas, abyśmy w Jego Imię uśmierzali ból niewinnych i podejmowali się odpowiedzialnych zadań, by zmniejszać cierpienia ludzi na ziemi.
     A kiedy łagodzimy trudne doświadczenia innych ludzi, czynimy to samemu Chrystusowi, spotykamy wtedy Jego, Zmartwychwstałego. Sam to powiedział: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25, 40).
Brat Roger z Taize, Wprowadzenie do Nowego Testamentu.
Rozważania i opowiadania: