Ojca Leona słów kilka... Komercja w Kościele

Słowo „komercja” to nośne hasło, które zwykle stosuje się w odniesieniu do Kościoła, gdy chce się wskazać na jego błędy w zakresie dysponowania ziemskimi dobrami. Nie chodzi tutaj bynajmniej o niegospodarność czy o brak zręczności w obracaniu pieniędzmi; wręcz przeciwnie: Kościół bywa oskarżany o przedkładanie wartości pieniądza nad wartość rady ewangelicznego ubóstwa. Kościół „skomercjalizowany” to Kościół zajęty przede wszystkim pomnażaniem swego majątku, nie zaś wykorzystywaniem go dla dobra wiernych.

Bez wątpienia Kościół potrzebuje korzystać z pewnych dóbr: musi mieć budynek, który przeznaczy na seminarium, tak by kształcić tak przyszłych księży; musi gromadzić określone fundusze, tak by organizować pożyteczne inicjatywy – czy to wsparcie dla najuboższych rodzin z parafii, czy po prostu lokalny festyn… Działalność instytucji kościelnych obejmuje rozmaite poziomy i wymiary codziennego życia wiernych, ale zawsze i wszędzie Kościół musi kierować się nakazem swego Założyciela: Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi… (zob. Mt 6,19)

Problem dostrzega i ojciec Leon, dlatego dziś zachęcamy Was do wysłuchania jego komentarza w tej sprawie. Jak mówi tyniecki mnich, „pieniądz dobrze używany to bardzo cenna sprawa, ale pieniądz źle używany to po prostu zgorszenie”. Nasz benedyktyn rozwija tę myśl, określając także kryteria „dobrego” używania finansów w Kościele.

Wideo religijne - filmy, piosenki i komentarze religijne, jak również porcja dobrej rozrywki: