Kim byli trzej królowie?
Odczytali znak i wyruszyli
Malowidła z rzymskich katakumb sugerują, że magów mogło być dwóch, czterech, a nawet sześciu. Skąd więc liczba „trzy”? Według ojców Kościoła to symboliczna liczba odnosząca się do trzech wymiarów człowieczeństwa (ciało, dusza i duch) lub do trzech ówcześnie znanych krain (Europa, Azja i Afryka). Imiona mędrców pojawiają się wyłącznie w apokryfach. Poza tym znacznie łatwiejsze do zapamiętania i wymówienia są dla nas imiona Kacper, Melchior i Baltazar niż te, które pochodzą z tradycji syryjskiej, np. Badadakharida.
Najbardziej jednak interesuje nas to, dlaczego wyruszyli w poszukiwaniu Dziecięcia. Prawdopodobnie magowie byli uczniami Zaratustry, u którego pojawia się idea narodzin Zbawiciela (Saoszjant), który poprowadzi lud do zwycięstwa nad siłami ciemności. Gdy więc ujrzeli bardzo nietypową konfigurację planetarną, którą odczytali jako oczekiwany znak, wyruszyli w długą podróż.
Spotkanie zmieniło ich życie
Z pewnością trzej mędrcy zostali wybrani przez Boga, aby poprzez nich objawiła się chwała nowo narodzonego Dziecięcia. Zostali oni natchnieni łaską wiary, aby mimo ubóstwa i kruchości Dziecka mogli zobaczyć w Nim oczekiwanego Mesjasza. Złożyli Mu hołd: ofiarowali złoto prawdziwemu Królowi, kadzidło wiecznemu Kapłanowi oraz mirrę Temu, który będzie cierpiał za grzechy świata.
Apokryfy podają, że spotkanie z Nowonarodzonym na zawsze zmieniło ich życie. Po wielu latach poznali św. Tomasza Apostoła, który opowiedział im o życiu Chrystusa i Jego nauczaniu. Według legendy wzruszeni magowie przyjęli chrzest z jego rąk, aby kontynuować głoszenie Ewangelii w imperium perskim, a nawet zostali biskupami i ponieśli śmierć męczeńską za wiarę w Tego, któremu kiedyś przybyli oddać pokłon.