Jezus Chrystus przekazuje kościołowi dziedzictwo świętości

     „Trwajcie we Mnie, a Ja w was” (por. J 15,4). Słowa przypowieści o winnym krzewie i latoroślach obrazują to, czym z woli Chrystusa ma być Jego Kościół w swej wewnętrznej strukturze. „Trwanie” w Chrystusie oznacza związek życiodajny z Nim jako źródłem Bożego życia. Jeśli Chrystus powołuje do istnienia Kościół, jeśli obdarza go również „zewnętrzną” strukturą ministerialną „zbudowaną” na Apostołach, to owo ministerium Apostołów, ich następców, jak i całego Kościoła ma pozostawać na służbie mysterium: jest to mysterium życia: uczestnictwo w życiu Bożym, które we wspólnocie Kościoła staje się udziałem żywych ludzi. Dlatego też Kościół otrzymuje od Chrystusa „strukturę sakramentalną”, o czym była mowa w ostatniej katechezie. Sakramenty są „znakami” zbawczego działania Chrystusa w ludziach, które przezwycięża moce grzechu i śmierci, zaszczepiając i umacniając w nich moce łaski i życia, których pełnia jest w samym Chrystusie.
     Ta pełnia łaski (por. J 1,14) i obfitość życia (por. J 10,10) oznacza zarazem świętość, tę świętość, która jest w Bogu i która tylko z Boga może przejść na stworzenie, a w szczególności na człowieka. Świadczy o tym już całe Stare Przymierze: Bóg jest święty i wzywa do świętości. Znane są wezwania prawa Mojżeszowego: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan Bóg wasz!” (Kpł 19,2); „Będziecie strzec ustaw moich i wykonywać je. Ja jestem Pan, który was uświęca” (Kpł 20,8). Chociaż cytaty te pochodzą z Księgi Kapłańskiej, będącej niejako kodeksem kultycznym Izraela, to jednak świętość nakazywana i zalecana przez Boga jest nie tylko świętością w znaczeniu rytualnym, ale zarazem w znaczeniu moralnym. Chodzi o to, co człowieka najistotniej upodabnia do Boga i co czyni go godnym, aby przez kult zbliżył się do Boga: o sprawiedliwość i wewnętrzną czystość.
     Jezus Chrystus sam był żywym wcieleniem tej świętości. Był „Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat” (J 10,36). Zwiastun Jego ziemskich narodzin mówi o Nim do Maryi: „Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym” (Łk 1,35). Apostołowie byli świadkami tej świętości, jak to wyrażają słowa Piotra: „myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga” (J 6,69). Świętość ta, która coraz pełniej się objawiała w Chrystusie, poczynając od lat dziecięcych (por. Łk 2,40-52), osiągnęła swe szczyty w ofierze złożonej „za braci”, wedle własnych słów Chrystusa: „A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie” (J 17,19); „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15,13).
     Świętość Chrystusa ma się stać żywym dziedzictwem Kościoła. Do tego zmierza zbawcze dzieło Chrystusa, którego cel On sam określa w słowach: „aby i oni byli uświęceni w prawdzie” (J 17,19). Zrozumiał to św. Paweł, który w Liście do Efezjan pisze, że Chrystus „umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić” (5,25-26), aby uczynić go „świętym i nieskalanym” (por. Ef 5,27).
     Chrystus przejął z całą mocą to wezwanie do świętości, które Bóg kierował do swego Ludu już w Starym Przymierzu: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz” (Kpł 19,2). Głosił je stale słowem i przykładem swego życia mesjańskiego. Zwłaszcza w Kazaniu na Górze pozostawił swojemu Kościołowi kodeks chrześcijańskiej świętości. W Kazaniu tym Jezus, podkreślając, że „nie przyszedł znieść Prawa ani Proroków, ale wypełnić” (por. Mt 5,17), wzywa swych wyznawców do doskonałości na wzór Boga samego: „bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48). Tę doskonałość Ojca najpełniej odzwierciedla Syn. Stąd też może powiedzieć: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14,9).
     W świetle tego wezwania Jezusa można lepiej zrozumieć sprawę powszechnego powołania do świętości w Kościele, którą szczególnie uwydatnił Sobór Watykański II. Zanim zajmiemy się tą sprawą w osobnym cyklu katechez, wypada tutaj zwrócić uwagę na punkty najistotniejsze, w których uwidacznia się związek powołania do świętości z posłannictwem Chrystusa, a nade wszystko z Jego żywym przykładem.
     „Wszyscy w Kościele — mówi Sobór — […] powołani są do świętości, zgodnie ze słowami Apostoła: «Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie» (1 Tes 4,3; por. Ef 1,4)”. Słowa Apostoła są wiernym echem wezwania samego Mistrza. „Na wszystkich bowiem [Chrystus] zesłał Ducha Świętego, który miał ich wewnętrznie pobudzić, aby miłowali Boga z całego serca, z całej duszy, z całej myśli i ze wszystkich sił swoich” (por. Mk 12,30) i aby siebie wzajemnie tak miłowali, jak Chrystus ich umiłował (por. J 13,34; 15,12)”.
     Powołanie do świętości odnosi się do wszystkich, „niezależnie od tego, czy należą do hierarchii, czy są przedmiotem jej funkcji pasterskiej”. „Wszyscy chrześcijanie jakiegokolwiek stanu i zawodu powołani są do pełni życia chrześcijańskiego i do doskonałości miłości”.
     Sobór zaznacza również, że świętość chrześcijan płynie ze świętości Kościoła i wyraża ją. Wyraża zaś rozmaicie „u poszczególnych ludzi, którzy we właściwym sobie stanie życia dążą do doskonałości miłości, będąc zbudowaniem dla innych”. Równocześnie, w tej różnorodności „jedną świętość uprawiają wszyscy, którymi kieruje Duch Boży”, i którzy „podążają za Chrystusem ubogim, pokornym i dźwigającym krzyż, aby zasłużyć na uczestnictwo w Jego chwale”.
     Ci, których Chrystus wzywał, żeby „szli za Nim” przede wszystkim Apostołowie — gotowi byli opuścić wszystko wedle słów Piotra: „Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą” (Mt 19,27). To „wszystko” oznacza w tym wypadku nie tylko „dobra doczesne” („dom”, „rola”), ale także bliskie osoby: „braci, siostry, ojca, matkę, dzieci” (por. Mt 19,29), a więc rodzinę. Chrystus sam był najdoskonalszym wzorem takiego wyrzeczenia. I dlatego mógł wzywać swych uczniów do podobnych wyrzeczeń, również do „bezżenności dla królestwa niebieskiego” (por. Mt 19,12).
     Chrystusowy program świętości, skierowany zarówno do mężczyzn, jak i kobiet, które również szły za Nim (por. np. Łk 8,1-3), wyraża się w szczególny sposób w radach ewangelicznych. „Rady ewangeliczne dotyczące poświęconej Bogu czystości, ubóstwa i posłuszeństwa — przypomina Sobór — jako ugruntowane w słowach i przykładach Pana […] są darem Bożym, który Kościół otrzymał od swego Pana i z łaski Jego ustawicznie zachowuje”.
     Jednakże powołanie do świętości w swym uniwersalnym wymiarze obejmuje równocześnie osoby żyjące w małżeństwie (jak i wdowy czy wdowców), a także i te, które posiadają i użytkują własne dobra, zajmują się sprawami doczesnymi, wykonują określone zawody, pełnią swoje misje i oddają się zajęciom rozporządzając swoją osobą według własnego uznania, zgodnie ze swym sumieniem i zasadą wolności. Chrystus wskazał właściwą dla nich drogę świętości już przez sam fakt, że początek swej mesjańskiej działalności związał z uczestnictwem w godach małżeńskich w Kanie (por. J 2,1-11), a także przypominając odwieczne Boże zasady obowiązujące mężczyzn i kobiety wszelkiego stanu, a przede wszystkim zasady miłości, jedności i nierozerwalności małżeństwa (por. Mk 10,1-12; Mt 19,1-9) oraz czystości (por. Mt 5,28-30). Stąd też Sobór, mówiąc o powszechnym powołaniu do świętości, osobne miejsce poświęca osobom związanym Sakramentem Małżeństwa: „małżonkom […] i rodzicom […] przystoi, aby własną idąc drogą, przez całe życie podtrzymywali się wzajemnie w łasce z pomocą wiernej miłości, a przyjmowanemu z miłości do Boga potomstwu wpajali chrześcijańskie nauki i ewangeliczne cnoty. W ten sposób […] dają oni wszystkim przykład niestrudzonej i szlachetnej miłości”.
     We wszystkich przykazaniach i wezwaniach Jezusa oraz Kościoła na pierwszym miejscu znajduje się miłość. Miłość bowiem jest „więzią doskonałości” (Kol 3,14). Chrystus chce, „abyśmy się wzajemnie miłowali, jak On nas umiłował” (por. J 15,12) miłością „aż do końca” (por. J 13,1). Chrystus zostawił Kościołowi żywe dziedzictwo świętości. Wszyscy są wezwani do uczestniczenia w nim. Przez to zbliżają się zarazem do tej pełni łaski i życia, jaka jest w Chrystusie. Dzieje chrześcijańskiej świętości świadczą o tym, że poprzez życie w duchu ewangelicznych błogosławieństw z Kazania na Górze (por. Mt 5,3-12) realizuje się wezwanie Chrystusa z przypowieści o winnym krzewie: „Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was […]. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity” (J 15,4-5). Te słowa urzeczywistniają się w różnych formach życia poszczególnych chrześcijan, ukazując na przestrzeni dziejów wielorakie bogactwo i piękno świętości Kościoła, „córy królewskiej” odzianej we wspaniałe szaty (por. Ps 45 [44],14).
Jan Paweł II
23.7.1988
Jan Paweł II: