Co uczynicie Jemu, Mnie uczynicie
Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie!
Wielka encyklika Leona XIII Rerum novarum, której stulecie obchodzimy, otworzyła nowy rozdział nauki społecznej Kościoła. Jednym z jej trwałych elementów jest nieustanne wezwanie do solidarnego działania, mającego na celu wydobycie z nędzy i zacofania milionów istot ludzkich.
Chociaż świat stworzony i jego dobra powinny służyć wszystkim, wielka część ludzkości nadal cierpi dotkliwie na skutek nędzy. W tej sytuacji potrzebna jest miłość bliźniego i solidarność okazywana całym życiem; pisałem o tym w encyklice Sollicitudo rei socialis, aby podkreślić, jak niezbędne jest działanie dla dobra drugich, gotowość zatracenia siebie — w znaczeniu ewangelicznym — by służyć bliźnim, zamiast uciskać ich dla własnej korzyści.
W tym czasie Wielkiego Postu zwracamy się raz jeszcze ku Bogu bogatemu w miłosierdzie, który jest źródłem wszelkiego dobra, i prosimy Go, aby wyleczył nas z egoizmu i dał nam nowe serce i nowego ducha.
Wielki Post i następujący po nim okres wielkanocny uświadamiają nam fakt całkowitego utożsamienia się naszego Pana Jezusa Chrystusa z ubogimi. Syn Boży, który stał się ubogi z miłości do nas, utożsamia się z cierpiącymi. Tę całkowitą identyfikację najjaśniej wyrażają słowa samego Jezusa: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).
W szczytowym momencie Wielkiego Postu, w Wielki Czwartek, liturgia przypomina nam ustanowienie Eucharystii, pamiątki męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Właśnie z tego sakramentu, w którym Kościół przeżywa głębię swej wiary, winniśmy czerpać świadomość tego, iż Chrystus jest ubogi, cierpiący i prześladowany. Jezus Chrystus, który tak bardzo nas umiłował, że ddał za nas swoje życie, i który daje się nam w Eucharystii jako chleb życia wiecznego, jest tym samym Chrystusem, który nas wzywa, abyśmy go dostrzegali w ciele i w życiu ubogich, On bowiem okazał pełną solidarność z nimi.
Św. Jan Chryzostom w mistrzowski sposób ujmuje owo utożsamienie się Chrystusa z ubogimi: „Jeśli chcecie uczcić Ciało Chrystusa, to nie lekceważcie Go dlatego, że jest nagie. Nie czcijcie Chrystusa Eucharystycznego jedwabnymi ozdobami zapominając o innym Chrystusie, który za murami kościoła jest nagi i cierpi z zimna” (por. Homilia in Matthaeum, n. 50,3-4, PG 58).
W tym czasie Wielkiego Postu dobrze jest rozważyć przypowieść o bogaczu i Łazarzu. Wszyscy ludzie są powołani do udziału w uczcie życia i korzystania z jego dóbr, a jednak wielu nadal — jak Łazarz — leży pod bramą pałacu, a „psy przychodzą lizać ich wrzody”(por. Łk 16,21).
Jeżeli zapomnimy o niezliczonej rzeszy ludzi, którzy nie tylko są pozbawieni tego, co niezbędnie potrzebne do życia (pożywienia, domu, opieki lekarskiej), ale nie mają nawet nadziei na lepszą przyszłość, to staniemy się podobni do owego bogacza, który udawał, że nie widzi żebrzącego Łazarza (por. Łk 16,19-31).
Musimy zatem mieć zawsze przed oczyma obraz wstrząsającej nędzy, która panuje w tak wielu częściach świata. Dlatego chcę powtórzyć słowa apelu, który w imieniu Jezusa Chrystusa i w imieniu całej ludzkości skierowałem do wszystkich ludzi podczas mej ostatniej wizyty w krajach Sahelu: „Jak historia osądziłaby pokolenie, które mając do dyspozycji środki wystarczające do wyżywienia ludności całej planety, w bratobójczym zaślepieniu uchylałoby się od tego obowiązku? (…) Jaką pustynią stałby się świat, gdyby naprzeciw ubóstwu nie wychodziła życiodajna miłość?” (por. „L'Osservatore Romano”, wyd. pol., 2-3/1990, s. 25).
Kierując spojrzenie ku Jezusowi Chrystusowi, dobremu Samarytaninowi, nie możemy zapominać, że zawsze utożsamiał się On z najmniejszymi — od ubóstwa żłóbka aż po całkowite ogołocenie na Krzyżu. Nauczył nas też dystansu do bogactw, zaufania Bogu, gotowości do służby i do dzielenia się z braćmi. Zachęca nas, by na naszych braci i siostry w nędzy i cierpieniu patrzeć oczyma ludzi, którzy — sami ubodzy — umieją zdać się całkowicie na Boga i wiedzą, że jest On im absolutnie niezbędny. Nasze postępowanie będzie prawdziwą, autentyczną miarą naszej miłości do Tego, który jest źródłem życia i miłości, oraz znakiem naszej wierności dla Jego ewangelii.
Niech Wielki Post przyczyni się do wzrostu tej świadomości u wszystkich, niechaj umocni wolę świadczenia miłości, aby nie przeminął nadaremno, lecz doprowadził nas, rzeczywiście odnowionych, do radości Paschy.
Wielka encyklika Leona XIII Rerum novarum, której stulecie obchodzimy, otworzyła nowy rozdział nauki społecznej Kościoła. Jednym z jej trwałych elementów jest nieustanne wezwanie do solidarnego działania, mającego na celu wydobycie z nędzy i zacofania milionów istot ludzkich.
Chociaż świat stworzony i jego dobra powinny służyć wszystkim, wielka część ludzkości nadal cierpi dotkliwie na skutek nędzy. W tej sytuacji potrzebna jest miłość bliźniego i solidarność okazywana całym życiem; pisałem o tym w encyklice Sollicitudo rei socialis, aby podkreślić, jak niezbędne jest działanie dla dobra drugich, gotowość zatracenia siebie — w znaczeniu ewangelicznym — by służyć bliźnim, zamiast uciskać ich dla własnej korzyści.
W tym czasie Wielkiego Postu zwracamy się raz jeszcze ku Bogu bogatemu w miłosierdzie, który jest źródłem wszelkiego dobra, i prosimy Go, aby wyleczył nas z egoizmu i dał nam nowe serce i nowego ducha.
Wielki Post i następujący po nim okres wielkanocny uświadamiają nam fakt całkowitego utożsamienia się naszego Pana Jezusa Chrystusa z ubogimi. Syn Boży, który stał się ubogi z miłości do nas, utożsamia się z cierpiącymi. Tę całkowitą identyfikację najjaśniej wyrażają słowa samego Jezusa: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).
W szczytowym momencie Wielkiego Postu, w Wielki Czwartek, liturgia przypomina nam ustanowienie Eucharystii, pamiątki męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Właśnie z tego sakramentu, w którym Kościół przeżywa głębię swej wiary, winniśmy czerpać świadomość tego, iż Chrystus jest ubogi, cierpiący i prześladowany. Jezus Chrystus, który tak bardzo nas umiłował, że ddał za nas swoje życie, i który daje się nam w Eucharystii jako chleb życia wiecznego, jest tym samym Chrystusem, który nas wzywa, abyśmy go dostrzegali w ciele i w życiu ubogich, On bowiem okazał pełną solidarność z nimi.
Św. Jan Chryzostom w mistrzowski sposób ujmuje owo utożsamienie się Chrystusa z ubogimi: „Jeśli chcecie uczcić Ciało Chrystusa, to nie lekceważcie Go dlatego, że jest nagie. Nie czcijcie Chrystusa Eucharystycznego jedwabnymi ozdobami zapominając o innym Chrystusie, który za murami kościoła jest nagi i cierpi z zimna” (por. Homilia in Matthaeum, n. 50,3-4, PG 58).
W tym czasie Wielkiego Postu dobrze jest rozważyć przypowieść o bogaczu i Łazarzu. Wszyscy ludzie są powołani do udziału w uczcie życia i korzystania z jego dóbr, a jednak wielu nadal — jak Łazarz — leży pod bramą pałacu, a „psy przychodzą lizać ich wrzody”(por. Łk 16,21).
Jeżeli zapomnimy o niezliczonej rzeszy ludzi, którzy nie tylko są pozbawieni tego, co niezbędnie potrzebne do życia (pożywienia, domu, opieki lekarskiej), ale nie mają nawet nadziei na lepszą przyszłość, to staniemy się podobni do owego bogacza, który udawał, że nie widzi żebrzącego Łazarza (por. Łk 16,19-31).
Musimy zatem mieć zawsze przed oczyma obraz wstrząsającej nędzy, która panuje w tak wielu częściach świata. Dlatego chcę powtórzyć słowa apelu, który w imieniu Jezusa Chrystusa i w imieniu całej ludzkości skierowałem do wszystkich ludzi podczas mej ostatniej wizyty w krajach Sahelu: „Jak historia osądziłaby pokolenie, które mając do dyspozycji środki wystarczające do wyżywienia ludności całej planety, w bratobójczym zaślepieniu uchylałoby się od tego obowiązku? (…) Jaką pustynią stałby się świat, gdyby naprzeciw ubóstwu nie wychodziła życiodajna miłość?” (por. „L'Osservatore Romano”, wyd. pol., 2-3/1990, s. 25).
Kierując spojrzenie ku Jezusowi Chrystusowi, dobremu Samarytaninowi, nie możemy zapominać, że zawsze utożsamiał się On z najmniejszymi — od ubóstwa żłóbka aż po całkowite ogołocenie na Krzyżu. Nauczył nas też dystansu do bogactw, zaufania Bogu, gotowości do służby i do dzielenia się z braćmi. Zachęca nas, by na naszych braci i siostry w nędzy i cierpieniu patrzeć oczyma ludzi, którzy — sami ubodzy — umieją zdać się całkowicie na Boga i wiedzą, że jest On im absolutnie niezbędny. Nasze postępowanie będzie prawdziwą, autentyczną miarą naszej miłości do Tego, który jest źródłem życia i miłości, oraz znakiem naszej wierności dla Jego ewangelii.
Niech Wielki Post przyczyni się do wzrostu tej świadomości u wszystkich, niechaj umocni wolę świadczenia miłości, aby nie przeminął nadaremno, lecz doprowadził nas, rzeczywiście odnowionych, do radości Paschy.
Czytelnia:
Jan Paweł II: