Szanować
To pierwszy, podstawowy sposób kochania. Bez niego nie możesz wkroczyć w miłość. Przed tobą stoi ktoś, kto istnieje niezależnie od ciebie. Nie da się go sprowadzić do twych własnych wymiarów, do twej własnej osoby; dlatego musisz wygospodarować dla niego trochę miejsca.
Całkiem po prostu, przez grzeczność puszczasz go przodem i pozwalasz mu iść przed tobą; jest to znak, że przyjmujesz do wiadomości jego istnienie.
Nie możesz wkroczyć w jego życie bez jego zgody, podobnie jak nie możesz go wyrzucić ze swego życia, nie odrzucając zarazem jego prawa do bycia postrzeganym jako ktoś miły.
On ma prawo żyć i znać prawdę, ale nie może wymagać niczego, co nie jest dla niego konieczne.
Ważne jest jeszcze jedno: musisz sprawić, by i on szanował ciebie. Miłość, którą on ci daje, pozwoli mu odkryć to, co słuszne. Będzie umiał odróżnić to, do czego ma prawo, od tego, co zostało mu dane za darmo. Jego istnienie ma wiele aspektów: jego przeszłość, pragnienia, ułomności, talenty... Możesz je akceptować lub nie, ale nie zapominaj, że to wszystko stanowi o jego osobie; czasem wystarczy, że odrzucisz chociaż jedno, a on poczuje się odrzucony całkowicie.
Poza cechami zewnętrznymi posiada on jeszcze swoją niepodważalną godność; tkwi w tym nie dająca się pomniejszyć wielkość jego osoby. Jest on podmiotem, którego nigdy nie zdołasz zredukować do przedmiotu, do rzeczy, nie ryzykując przy tym, że go zranisz.
Człowieka nie da się sprowadzić ani do ciała, ani do duszy, ponieważ jest on i jednym, i drugim. Nie jest tworzywem, które możesz przekształcać, lecz żywą istotą, noszącą w sobie pragnienie nieskończoności, nie znoszącą żadnych ograniczeń.
Musisz uszanować jego wybory, ponieważ to one go kształtują; jeśli bowiem nie przyjmie on konsekwencji swych poczynań, nie będzie mógł się rozwijać. Daj mu więc prawo i możliwość popełniania błędów.
Całkiem po prostu, przez grzeczność puszczasz go przodem i pozwalasz mu iść przed tobą; jest to znak, że przyjmujesz do wiadomości jego istnienie.
Nie możesz wkroczyć w jego życie bez jego zgody, podobnie jak nie możesz go wyrzucić ze swego życia, nie odrzucając zarazem jego prawa do bycia postrzeganym jako ktoś miły.
On ma prawo żyć i znać prawdę, ale nie może wymagać niczego, co nie jest dla niego konieczne.
Ważne jest jeszcze jedno: musisz sprawić, by i on szanował ciebie. Miłość, którą on ci daje, pozwoli mu odkryć to, co słuszne. Będzie umiał odróżnić to, do czego ma prawo, od tego, co zostało mu dane za darmo. Jego istnienie ma wiele aspektów: jego przeszłość, pragnienia, ułomności, talenty... Możesz je akceptować lub nie, ale nie zapominaj, że to wszystko stanowi o jego osobie; czasem wystarczy, że odrzucisz chociaż jedno, a on poczuje się odrzucony całkowicie.
Poza cechami zewnętrznymi posiada on jeszcze swoją niepodważalną godność; tkwi w tym nie dająca się pomniejszyć wielkość jego osoby. Jest on podmiotem, którego nigdy nie zdołasz zredukować do przedmiotu, do rzeczy, nie ryzykując przy tym, że go zranisz.
Człowieka nie da się sprowadzić ani do ciała, ani do duszy, ponieważ jest on i jednym, i drugim. Nie jest tworzywem, które możesz przekształcać, lecz żywą istotą, noszącą w sobie pragnienie nieskończoności, nie znoszącą żadnych ograniczeń.
Musisz uszanować jego wybory, ponieważ to one go kształtują; jeśli bowiem nie przyjmie on konsekwencji swych poczynań, nie będzie mógł się rozwijać. Daj mu więc prawo i możliwość popełniania błędów.
Miłość: