Wiersze różne (10)

Jest
Jest wiele małych uroczych mostków
Jest moje serce co bije dla ciebie
Jest smutna kobieta na drodze
Jest piękny domek w ogrodzie
Jest sześciu żołnierzy którzy bawią się jak szaleni
Jest dwoje moich oczu które szukają twojego obrazu
Jest czarowny lasek na wzgórzu

I stary wieśniak który siusia kiedy przejeżdżamy
Jest pewien poeta który myśli o Lou
Jest mała niezwykła Lou w tym wielkim Paryżu
Jest bateria w lesie
Jest pastuch pasący barany
Jest moje życie które należy do ciebie
Jest moje wieczne pióro które biegnie biegnie
Jest zasłona z topoli lekka lekka
Jest cale moje przeszłe życie które przeszło

Jest niejedna wąska ulica w Mentonie gdzieśmy się kochali
Jest mała dziewczynka z Sospel która okłada batem swoje towarzyszki
Jest mój bat koński w worku z owsem
Jest rząd wagonów belgijskich na szynach
Jest moja miłość
Jest całe życie
Uwielbiam cię!

***

Jest (2)
Jest statek który zabrał moją ukochaną
Jest już noc na niebie i sześć balonów na uwięzi
jak larwy z których mają wylęgnąć się gwiazdy
Jest nieprzyjacielska łódź podwodna która zagrażała mojej miłości
Jest tysiąc świerków złamanych rozpryskami pocisków wokół mnie
Jest piechur który przechodzi oślepiony gazami duszącymi
Jest zniszczony przez nas do szczętu okop Nietzschego Goethego i Kolonii

Jest moja tęsknota za listem który się spóźnia
Jest w moim portfelu plik zdjęć mojej ukochanej
Jest grupa jeńców która przechodzi z niepewnymi minami
Jest bateria której obsługa krząta się wokół dział
Jest podoficer który zbliża się kłusem drogą Samotnego Drzewa
Jest podobno szpieg co włóczy się tędy niewidzialny
jak horyzont w który niegodnie się przybrał i z którym się stopił
Jest wyprostowany jak lilia biust mojej ukochanej
Jest kapitan który czeka z niepokojem na komunikaty radiowe z Atlantyku

Jest kilku żołnierzy piłujących o północy deski na trumny
Jest tłum kobiet które błagają z krzykiem o kukurydzę
pod krwawiącym Chrystusem w Meksyku
Jest golfstrom łagodny i dobroczynny
Jest cmentarz pełen krzyżów w odległości 5 kilometrów
Jest wiele krzyżów rozrzuconych dokoła
Jest dziczka figi rosnąca na kaktusie w Algierii
Jest para smukłych rąk mojej ukochanej
Jest kałamarz który zrobiłem z 15-centymetrowego

zapalnika nie wystrzelonego pocisku.
Jest moje siodło moknące na deszczu
Jest wiele rzek które nie prowadzą do źródeł
Jest miłość przyciągająca mnie ze słodyczą
Jest jeniec niemiecki który nosił na plecach karabin maszynowy
Jest wielu ludzi na świecie którzy nigdy nie byli na wojnie
Jest zdumienie Hindusów oglądających zachodnie wioski
Myślą oni z melancholią o tych których być może nie zobaczą
Gdyż bardzo daleko posunięto się podczas tej wojny
w sztuce niewidzialności

***

***
Miłość umarła w twych ramionach
Pomnij na pierwsze jej spotkanie
Gdy zechcesz wróci odrodzona
I znów ci wyjdzie na spotkanie

Wiosna minęła jeszcze jedna
Tyle mi dała czułych wspomnień
Zamierająca poro żegnaj
Jak dawniej czuła wrócisz do mnie

Wiersze Guillaume Apollinaire