15. DZIEŃ
że pod Twoją opieką dzień dzisiejszy przeżyłem,
że siłę mi dałeś do pracy i w swym zmiłowaniu mnie prowadziłeś.
Proszę Cię, Panie,
przebacz wszystko, co niepokojem sumienie obarcza.
Jak w słońcu, deszczu i wietrze owoce dojrzewają, tak spraw - niech dojrzewam na dzień Twego żniwa.
Proszę Cię, Ojcze Niebieski, za wszystkich ludzi na świecie:
za bliskich mi i drogich, za miłych mi i tych, co mi przykrość sprawiają.
W jasnych i mrocznych dniach życia Twoją własnością jesteśmy.
Gdy z domu mojego wychodzę,
1 gdy do niego powracam,
Ty zawsze krokom moim błogosławisz.
POD TWOJĄ OBRONĘ UCIEKAMY SIĘ Święta Boża Rodzicielko.
Naszymi prośbami nie racz gardzić w potrzebach naszych,
ale od wszelakich złych przygód, racz nas zawsze wybawiać,
Panno Chwalebna i Błogosławiona.
O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza.
Z synem swoim nas pojednaj.
Synowi swojemu nas polecaj.
Swojemu Synowi nas oddawaj.
MÓJ KRÓLU, CHRYSTE!
Daj mi dobre i otwarte serce,
daj mi serce wielkoduszne,
bym zawsze wybierał to, co wzwyż prowadzi,
a nie to, co w grząskie doliny wiedzie.
Wielkoduszne w pracy, bym ją traktował
nie jako ciężar, lecz jako zlecenie
od Ciebie zadane. Wielkoduszne w cierpieniu,
bym je dzielnie znosił jako mój krzyż
a dla drugich był Szymonem Cyrenejczykiem.
Wielkoduszne wobec spraw tego świata,
bym go rozumiał, innym przebaczał
a sam się do niego upodabniał.
Wielkoduszne wobec ludzi, bym był dobry dla drugich,
szczególnie dla maluczkich i upośledzonych
a tych, za których odpowiadam,
do Ciebie prowadził.
Wielkoduszne wobec siebie,
bym nie był w sobie zadufany,
lecz w Tobie swą ufność pokładał.
Wielkoduszne wobec Ciebie, Chryste, mój Panie,
na służbę Twą ochotne,
z Tobą żyć i umierać gotowe.
WOLA BOŻA NAJLEPSZA,
ją czynić jestem gotowy.
Ona cel mego życia wyznacza.
W radości i cierpieniu
pomagaj mi, Panie,
wiernie Twą wolę wypełniać.