Z Dzienniczka św. Faustyny (50)
(Dz 480)
***
Prawie każda uroczystość w Kościele św. daje mi głębsze poznanie Boga i laskę szczególną, dlatego do każdej uroczystości przygotowuję się i ściśle łączę się z duchem Kościoła. Co za radość być wiernym dzieckiem Kościoła. O, jak bardzo kocham Kościół św. i wszystkich w nim żyjących; patrzę na nich jako na żywe członki Chrystusa, który jest głową ich. Zapalam się miłością z miłującymi, cierpię z cierpiącymi, ból mnie trawi patrząc na oziębłych i niewdzięcznych; wtenczas staram się o taka miłość ku Bogu, aby Mu wynagrodzić za tych, którzy Go nie miłują, którzy karmią swego Zbawiciela czarna niewdzięcznością.
(Dz 481)
***
O Boże mój, jestem świadoma posłannictwa swego w Kościele św. Ustawicznym wysiłkiem moim jest wypraszać miłosierdzie dla świata. Ściśle łączę się z Jezusem i staje jako ofiara przebłagalna za świat, Bóg mi nie odmówi niczego, kiedy Go błagam głosem Syna Jego. Moja ofiara jest niczym sama z siebie, ale kiedy ją łączę z ofiarą Jezusa Chrystusa, to staje się wszechmocna i ma moc przebłagania gniewu Bożego. Bóg miłuje nas w Synu Swoim, bolesna Męka Syna Bożego jest ustawicznym łagodzeniem gniewu Boga.
(Dz 482)
***
O Boże, jak bardzo pragnę, aby Cię poznały dusze, żeś je stworzył z miłości nie pojętej; o Stwórco mój i Panie, czuje, że uchylę zasłony nieba, aby o dobroci Twojej nie wątpiła ziemia.
(Dz 483)
***
Uczyń mnie, Jezu, miła i czyta ofiarą przed Obliczem Ojca Swego. Jezu, mnie nędzną, grzeszną przeistocz w Siebie, bo Ty wszystko możesz i oddaj mnie Ojcu swemu Przedwiecznemu. Pragnę się stać hostia ofiarna przed Tobą, a przed ludźmi zwykłym opłatkiem; pragnę, aby woń mojej ofiary była znam tylko Tobie. O Boże wiekuisty, pali się we mnie ogień nieugaszony błagania Ciebie o miłosierdzie; wyczuwam i rozumiem, że to jest moje zadanie tu i wieczności. Tyś Sam kazał mi mówić o tym wielkim miłosierdziu i dobroci Twojej.
(Dz 483)