***
zapolowałem na turkawki
na ich sztuczną inteligencję
rozebrane do granic skrzydła
trzaskające instrumentami stuleci
przyniosła mi moja monarchini
o śmietankowych dłoniach strzelba
na ich sztuczną inteligencję
rozebrane do granic skrzydła
trzaskające instrumentami stuleci
przyniosła mi moja monarchini
o śmietankowych dłoniach strzelba
kilkoma łzami sprawiedliwości
nawilgotniłem maskę z tulipanów
nigdy nie wyjdę z odkrytą twarzą
na wprost zwierzęcej agonii
ultrafioletowa propaganda torfowisk
chciała mnie tu zatrzymać na dłużej
bym ciął przenikał hartował
kroił zwęglał scałowywał
wystarczy
nim upiję się własnym sumieniem
26.09.2006r.
Poezja: