Droga Krzyżowa - Stacja VI - Weronika ociera twarz Jezusowi
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.
Jestem na drodze, gdzie znajduje się odwaga.
Na drodze, gdzie stara kobieta mocniejsza jest od całego pułku żołnierzy. Tu miłość i odwaga są jednym.
Nie pytaj mnie gdzie jestem!
Jestem tam, gdzie odczuwa się wstyd, a brak jest odwagi. Jestem tam, gdzie Bóg zostawia swoje Oblicze tym, który Go miłują i są Mu wierni.
Czy kiedyś i ja zasłużę na to, Jezu?
O miłość i wierność - prosimy Cię, Jezu!
Vera Icon, czyli Obraz Prawdziwy. Prawdziwy Obraz Chrystusa w człowieku jest jak gen bólu, chorób i cierpienia. Czy stworzeni na Jego Obraz i Podobieństwo jesteśmy przez odrobinę miłosierdzia, odrobiną chusty Weroniki? Ta chusta mogłaby stać się flagą ludzkości na Ziemi, bez znaków, symboli i barw. Biała flaga z odbiciem Oblicza Chrystusa wyraża ludzką kapitulację przed Jego miłością, bo "wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,37-40).
Tradycja też doniosła nam o Weronice. Może jest ona jakimś dopowiedzeniem sprawy Cyrenejczyka. Tak jak dyktowało jej serce, ona otarła Jego twarz.
I jak dalej podaje nam tradycja: na płótnie, którym tę Twarz Otarła, odbiło się Oblicze Chrystusowe.
Jednakże sens tego szczegółu można odczytać inaczej, kiedy nawiążemy go do słów Chrystusa o Sądzie Ostatecznym. Wiele zapewne jest takich, którzy wtedy zapytają: „Panie, kiedyśmy Ci to uczynili? A Jezus odpowie: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Odbija bowiem Zbawiciel Swe podobieństwo na każdym uczynku miłości, tak jak na chuście Weroniki.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami!