Rozmyślanie z Maryją na pierwsze soboty miesiąca - Światło pełni łaski
Maryjo, nowina, którą przekazał Tobie św. Archanioł Gabriel, zaskoczyła Cię. Św. Łukasz opisał to tak: „Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miało znaczyć to pozdrowienie” (Łk 1, 29). Co Cię tak dotknęło, o Niepokalana? Co w pierwszej kolejności zaczęłaś rozważać? Usłyszałaś przecież jedno krótkie zdanie: „Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą” (Łk 1, 28). Które z tych określeń miało tak przedziwną moc? Czy wyrażenie: „bądź pozdrowiona”, a może „łaski pełna”, czy wreszcie „Pan z Tobą”? Może wszystkie one zawarte w tym jednym, krótkim pozdrowieniu miały tak wielką moc znaczeniową, olśniewającą duchowo?
Próżno nam to zgłębiać bez pomocy Ducha Świętego oraz bez uwzględniania i doświadczania Twojego wsparcia. My, żyjący 2 tys. lat po zwiastowaniu, nie rozumiemy szerokiego kontekstu i niuansów wiary, w jakiej wzrastałaś, w jakiej kształtowała się Twoja świadomość mających się dopiero wypełnić najważniejszych proroczych obietnic przyjścia Zbawiciela. One odnosiły się również do Ciebie jako Jego Matki oraz do całokształtu Jego odkupieńczej misji. Twoja wrażliwość duchowa i wewnętrzny słuch rozpoznawały bezgranicznie więcej, niż możemy sobie wyobrazić i się domyślić. Pozwól jednak, Pani, że będę rozważał tak, jak w tej chwili potrafię.
Pierwsze, co zaskakuje, to słowa pozdrowienia. Bóg pozdrawia niewiastę! Już samo to jest czymś niezwykłym w całej historii biblijnej. „Bądź pozdrowiona” rozumie się jako „pokój Tobie”, „ciesz się i raduj” (jak oddają to słowa Akatystu ku czci NMP), „jesteś szczęśliwa”. Jeśli tak mówi o Tobie Bóg, to rzeczywiście może to zaskoczyć i wprowadzić w duchową zadumę. A jeśli doda się: „łaski pełna”, to przekracza to wszelkie wyobrażenia o własnej kruchości i wykracza poza ludzką samoocenę dokonywaną w akcie pokory.
Oto Bóg nazywa Cię pełną łaski, tzn. pełną Jego Boskiego życia. Grecka wersja Biblii stosuje określenie Kecharitoméne. Św. Jan Paweł II tak interpretuje te słowa: „Kiedy czytamy, że zwiastun mówi do Maryi «łaski pełna», kontekst ewangeliczny, w którym zbiegają się dawne objawienia i obietnice, pozwala nam zrozumieć, że chodzi tutaj o szczególne błogosławieństwo pośród wszelkich «błogosławieństw duchowych w Chrystusie». W tajemnicy Chrystusa jest Ona obecna już «przed założeniem świata», jako Ta, którą Ojciec «wybrał» na Rodzicielkę swego Syna we Wcieleniu – a wraz z Ojcem wybrał Ją Syn i odwiecznie zawierzył Duchowi świętości. Maryja jest w sposób zupełnie szczególny i wyjątkowy związana z Chrystusem i równocześnie jest umiłowana w Tym przedwiecznie umiłowanym Synu, współistotnym Ojcu, w którym skupia się cały «majestat łaski». Równocześnie pozostaje Ona doskonale otwarta w stronę tego «daru z wysokości» (por. Jk 1, 17). Jak uczy Sobór: Maryja «zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich Pana, którzy z ufnością oczekują od Niego zbawienia i dostępują go»” (Redemptoris Mater, 8).
Czy zatem zwiastowanie nie otworzyło nagle przed Tobą bezkresnych horyzontów Bożych planów, objawienia Jego miłosierdzia tak względem Ciebie, jak przed każdym z nas? Ależ tak! Dokonuje się to w przestrzeni ducha gotowego na rozmowę z Bogiem i współpracę z Nim. Z kolei określenie: „Pan z Tobą” wskazuje na Twoje szczególne, Maryjo, miejsce w Sercu i planach Boga. „Owocem tej miłości jest wybranie (…). Wybranie to jest zatem ze strony Boga odwieczną wolą zbawienia człowieka przez uczestnictwo w Bożym życiu (por. 2 P 1, 4) w Chrystusie: jest zbawieniem przez uczestnictwo w życiu nadprzyrodzonym. Następstwem tego przedwiecznego daru, tej łaski wybrania człowieka przez Boga, jest jakby zaczyn świętości, jakby źródło tryskające w duszy człowieka jako dar Boga samego, które przez łaskę ożywia i uświęca wybranych. Przez to wszystko dokonuje się – czyli staje się rzeczywistością – owo «napełnienie» człowieka wszelkim «błogosławieństwem duchowym», owo «przybranie za synów w Chrystusie» – w Tym, który jest odwiecznie «umiłowany» przez Ojca” (Redemptoris Mater, 8).
O Maryjo, Ty jesteś dla nas niezawodnym znakiem nadziei, że nasze życie nie jest skazane na trwanie w grzechu, w beznadziei i perspektywie wiecznej śmierci. Przez Twoją wierność Jezusowi Bóg daje nam poznać skuteczność Jego łaski, moc Jego miłosierdzia i wolę naszego wiecznego życia z Nim. Ty wyśpiewałaś to w Magnificat. Daj nam śpiewać z Tobą całym naszym życiem, które jest wierne łasce Bożej!
Próżno nam to zgłębiać bez pomocy Ducha Świętego oraz bez uwzględniania i doświadczania Twojego wsparcia. My, żyjący 2 tys. lat po zwiastowaniu, nie rozumiemy szerokiego kontekstu i niuansów wiary, w jakiej wzrastałaś, w jakiej kształtowała się Twoja świadomość mających się dopiero wypełnić najważniejszych proroczych obietnic przyjścia Zbawiciela. One odnosiły się również do Ciebie jako Jego Matki oraz do całokształtu Jego odkupieńczej misji. Twoja wrażliwość duchowa i wewnętrzny słuch rozpoznawały bezgranicznie więcej, niż możemy sobie wyobrazić i się domyślić. Pozwól jednak, Pani, że będę rozważał tak, jak w tej chwili potrafię.
Pierwsze, co zaskakuje, to słowa pozdrowienia. Bóg pozdrawia niewiastę! Już samo to jest czymś niezwykłym w całej historii biblijnej. „Bądź pozdrowiona” rozumie się jako „pokój Tobie”, „ciesz się i raduj” (jak oddają to słowa Akatystu ku czci NMP), „jesteś szczęśliwa”. Jeśli tak mówi o Tobie Bóg, to rzeczywiście może to zaskoczyć i wprowadzić w duchową zadumę. A jeśli doda się: „łaski pełna”, to przekracza to wszelkie wyobrażenia o własnej kruchości i wykracza poza ludzką samoocenę dokonywaną w akcie pokory.
Oto Bóg nazywa Cię pełną łaski, tzn. pełną Jego Boskiego życia. Grecka wersja Biblii stosuje określenie Kecharitoméne. Św. Jan Paweł II tak interpretuje te słowa: „Kiedy czytamy, że zwiastun mówi do Maryi «łaski pełna», kontekst ewangeliczny, w którym zbiegają się dawne objawienia i obietnice, pozwala nam zrozumieć, że chodzi tutaj o szczególne błogosławieństwo pośród wszelkich «błogosławieństw duchowych w Chrystusie». W tajemnicy Chrystusa jest Ona obecna już «przed założeniem świata», jako Ta, którą Ojciec «wybrał» na Rodzicielkę swego Syna we Wcieleniu – a wraz z Ojcem wybrał Ją Syn i odwiecznie zawierzył Duchowi świętości. Maryja jest w sposób zupełnie szczególny i wyjątkowy związana z Chrystusem i równocześnie jest umiłowana w Tym przedwiecznie umiłowanym Synu, współistotnym Ojcu, w którym skupia się cały «majestat łaski». Równocześnie pozostaje Ona doskonale otwarta w stronę tego «daru z wysokości» (por. Jk 1, 17). Jak uczy Sobór: Maryja «zajmuje pierwsze miejsce wśród pokornych i ubogich Pana, którzy z ufnością oczekują od Niego zbawienia i dostępują go»” (Redemptoris Mater, 8).
Czy zatem zwiastowanie nie otworzyło nagle przed Tobą bezkresnych horyzontów Bożych planów, objawienia Jego miłosierdzia tak względem Ciebie, jak przed każdym z nas? Ależ tak! Dokonuje się to w przestrzeni ducha gotowego na rozmowę z Bogiem i współpracę z Nim. Z kolei określenie: „Pan z Tobą” wskazuje na Twoje szczególne, Maryjo, miejsce w Sercu i planach Boga. „Owocem tej miłości jest wybranie (…). Wybranie to jest zatem ze strony Boga odwieczną wolą zbawienia człowieka przez uczestnictwo w Bożym życiu (por. 2 P 1, 4) w Chrystusie: jest zbawieniem przez uczestnictwo w życiu nadprzyrodzonym. Następstwem tego przedwiecznego daru, tej łaski wybrania człowieka przez Boga, jest jakby zaczyn świętości, jakby źródło tryskające w duszy człowieka jako dar Boga samego, które przez łaskę ożywia i uświęca wybranych. Przez to wszystko dokonuje się – czyli staje się rzeczywistością – owo «napełnienie» człowieka wszelkim «błogosławieństwem duchowym», owo «przybranie za synów w Chrystusie» – w Tym, który jest odwiecznie «umiłowany» przez Ojca” (Redemptoris Mater, 8).
O Maryjo, Ty jesteś dla nas niezawodnym znakiem nadziei, że nasze życie nie jest skazane na trwanie w grzechu, w beznadziei i perspektywie wiecznej śmierci. Przez Twoją wierność Jezusowi Bóg daje nam poznać skuteczność Jego łaski, moc Jego miłosierdzia i wolę naszego wiecznego życia z Nim. Ty wyśpiewałaś to w Magnificat. Daj nam śpiewać z Tobą całym naszym życiem, które jest wierne łasce Bożej!
o. Stanisław Przepierski OP
Czytelnia: