Sumienie stanowi o godności człowieka
Sumienie człowieka
Często słyszy się głosy typu: mam spokojne sumienie, posłuchał swojego sumienia, to człowieka bez sumienia. Wiele osób stosuje takie zwroty. Jednakże ile z nich potrafi jasno powiedzieć czym owo sumienie jest? Co stanowi jego sedno? I wreszcie jakie konsekwencje niesie za sobą fakt posiadania sumienia przez człowieka? Poniżej spróbowano wyjaśnić te kwestie.
Na początku należy zaznaczyć, iż pojęcie sumienia, pomimo jego częstego stosowania, nie jest terminem jednoznacznym. Bardzo często jego znaczenie ulega zdegenerowaniu i umniejszeniu roli. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy sumienie jest rozumowane jako przede wszystkim zdolność człowieka polegająca na umiejętności wydawania sądów o konkretnych czynach lub postawach w kategorii dobra lub zła moralnego. Wówczas, w tych rozważaniach, pomija się źródła tej zdolności.
Jak zatem dobrze scharakteryzować sumienie? W tym celu można posłużyć się rozmyślaniami Kanta, który przedstawia sumienie jako trybunał w drugiej instancji. To, że człowieka ocenia swoje czyny na podstawie prawa moralnego, czy też nie, nie jest kwestię jego wyboru. Spowodowane to jest istnieniem pewnego instynktu, dzięki któremu człowiek osądza samego siebie. Sumienie zatem jest tożsame z rozumem praktycznym, o ile ten przedstawia obowiązek oceniania własnych czynów na podstawie rozumu praktycznego. Sumienie, w myśl tego opisu, zezwala na pewien czyn tylko wtedy, gdy rozum praktyczny w swym ostatecznym wyroku uzyska pewność, że planowany czyn jest moralnie słuszny. Rozum praktyczny formułuje sąd na temat pewnego czynu, zaś sumienie osądza, tzn. narzuca sankcje lub uniewinnia. Sankcjami sumienia są uczucia moralne; tylko poprzez uczucie moralne człowiek uświadamia sobie konieczność osądzenia swoich czynów przez rozum praktyczny.
Naturalnie, takie scharakteryzowanie pojęcia sumienia może budzić u niektórych osób sprzeciw. Jest to związane z tym, iż sumienie może być analizowane z różnych punktów widzenia, w tym m.in. psychologicznego, socjologicznego, filozoficznego, czy też teologicznego. Stąd też można podać inną definicję sumienia i uznać, iż jest ono najintymniejszym centrum i sanktuarium człowieka, swoistą duchową przestrzenią, w której spotyka się on przede wszystkim z sobą samym (centrum) i z Bogiem (sanktuarium). Przyjmując taką jego interpretację, można stwierdzić, że fundamentalnym doświadczeniem sumienia jest nie tyle ocena konkretnych zachowań, lecz odkrywanie kształtu własnego człowieczeństwa oraz bycie wzywanym do urzeczywistnienia go, w całej swej pełni, w sposób wolny i odpowiedzialny, jako osoba. Tak rozumiane sumienie należy określić mianem świadomości moralnej człowieka.
Analizując te dwie charakterystyki, które przedstawiają sumienie jako umiejętność sądzenia i jako świadomość moralną człowieka można zadać pytanie, czy oba podejścia są ze sobą zgodne? Wydaje się, że tak. Można wskazać aspekty spójne tychże hipotez: konkretność, moralność, subiektywność, normatywność i autonomię. Konkretność sumienia wyraża się tym, iż odnosi się tylko do działań własnych danego człowieka oraz jego projektu życiowego. Moralność wskazuje na wartościowanie czynów w kategoriach dobra lub zła. Cecha subiektywności wskazuje, że dany człowiek formułuje oceny wg swojej własnej subiektywności, widzenia swojego życia w świecie. O tym, że sumienie stanowi rzeczywistą i konkretną normę praktycznego postępowania człowieka mówi normatywność, zaś autonomia polega na tym, że to nie żaden autorytet, inny człowiek, czy też instancja lecz własne sumienie jest „sędzią”, przed którym człowiek odpowiada za swoje czyny. Stąd też można stwierdzić, że zdolność do wydawania konkretnych osądów oraz świadomość moralna w rzeczywistości stanowi jedną, dynamiczną i niepodzielną całość – sumienie, w pełnym tego słowa znaczeniu.
Godność człowieka
Odnoszenie się do godności człowieka w współczesnych czasach można porównać do przypadku używania sformułowania sumienie. Wiele osób stosuje owe określenie, jednakże jego sens jest wielokrotnie inaczej interpretowany, czy też w ogóle nie rozumiany. Ma to związek głównie z różnicami na płaszczyźnie światopoglądów, a co za tym idzie innym pojmowaniem słowa godność w danych środowiskach.
Podając ogólną definicję godności, można powiedzieć, że jest to szczególna wartość osoby, określana w relacjach interpersonalnych (w świetle wiary określana także w relacjach z Bogiem). Konstytuuje ją pozytywna wartość osoby, która uodparnia ją na wszelkie manipulacje i zniewolenia. Godność zakłada poczucie wewnętrznej autonomii, autodeterminacji i odpowiedzialności.
Pojęcie godności człowieka ma bogate i wielowątkowe źródła sięgające dalekiej starożytności. Świadczy o tym między innymi fakt, iż za pierwsze źródło, w którym doszukuje się wypowiedzi o godności człowieka uznaje się Księgę Rodzaju pochodzącą z Starego Testamentu Pisma Świętego. W tradycji filozoficznej mówi się o innym źródle, tj. za pierwszego jej piewcę uważa się Protagorasa żyjącego w latach ok. 480-410 przed Chrystusem. Na tym etapie należy zatem zauważyć, iż godność bywa rozpatrywana w różnych aspektach: religijnym, filozoficznym, psychologicznym, prawnym, etycznym, pedagogicznym.
Jak już wspomniano niezwykle ważną dla genezy pojęcia godności człowieka jest tradycja religijna, a dokładniej rzecz biorąc biblijno-chrześcijańska. W jej świetle człowiek został stworzony jako obraz Boga (Rdz 1, 27), został on przez Boga uwieńczony „chwałą i czcią” (Ps 8, 6). W Nowym Testamencie zostaje uwypuklony jeszcze jeden aspekt godności ludzkiej, tj. dziecięctwo Boże. W tym świetle wyraźnie widać jak wielką wagę Kościół kładzie na godności człowieka, udzielając mu niemalże „świętych” cech. Stąd też w współczesnym świecie świat chrześcijański kładzie tak duże nacisk na promowanie szeroko rozumianej, nie zaś okrojonej godności. Wygłasza sprzeciw wobec zniewagi ludzkiego ciała przez pornografię, przedmiotowe traktowanie, zabijanie nienarodzonych dzieci, czy też przeprowadzanie eutanazji.
Należy także zauważyć, że Kościół jasno określa również miejsce człowieka w świecie, przez to podnosząc rangę jego godności. Mówi on, że człowiek jest podmiotem między przedmiotami. Wskazuje na wyższość człowieka nad zwierzętami i światem przyrody. Jest to uwidocznione chociażby w nauczeniu Jana Pawła II, który w świetle Księgi Rodzaju zauważa, że pierwszy biblijny człowiek jest istotą, która przede wszystkim poznaje; poznaje otaczający go świat i składające się na niego elementy, które postrzega jako od niego odrębne. Bóg kolejno mu je przedstawia i nadaje im określone nazwy. I to decyduje, według Jana Pawła II, o podmiotowości człowieka, w odróżnieniu od stworzeń, grających rolę ontologiczną przedmiotów. Nauczenie to zauważa, że ze zdolności poznania świata przedmiotowego wiąże się z kolei poznanie samego siebie, a więc samopoznanie z jego globalnym skutkiem, jakim jest samoświadomość.
Na zakończenie charakteryzowania godności człowieka należy zwrócić uwagę na wymiar godności człowieka jako zasady prawno-etycznej. Pojęcie godności człowieka już od dłuższego czasu pełni podstawową rolę norm praw międzynarodowych oraz w konstytucjach poszczególnych krajów. W tym sensie można mówić o globalizacji pojęcia godności człowieka, gdzie naruszenie jej uważane jest za fundamentalnie obciążające i dyskwalifikujące. Godność człowieka w tychże normach prawnych jest uniwersalnym „prawem do posiadania praw” (Christoph Anders) lub przestrzeganą w polityce i prawie „zasadą optymalizacji prawa podstawowych” (Suzanne Baer). W tym świetle godność człowieka funkcjonuje jako zasada regulacyjna, przy pomocy której należy uznać prawa człowieka za prawa podstawowe, a prawa podstawowe odpowiednio wyważać między sobą. Godność zapisana w prawie jest wartością daną, nieodłączną od ludzkiej istoty i niezależną od jakiejkolwiek cechy, która może się zmieniać i posiadać różne stopnie. Przeważnie wymaga ona szacunek dla życia, wolności i bezpieczeństwa osób, jak również odpowiedzialne traktowanie całej natury.
Sumienie jako podstawa godności człowieka
Jak zauważono powyżej, godność ludzka jest różnie postrzegana w zależności od środowiska życia człowieka. Pomimo że istnieje pewien niezmienny rdzeń charakteryzujący ją, to jest on nad wyraz ubogi i niedoskonały. Określenie zaś pełnej treści, wypracowanie oraz uzasadnienie jej pojęcia kieruje się w stronę pytania o istotę i przeznaczenie człowieka. Stąd też staje się przed pytaniem o charakterze światopoglądowym. Wszak to, jak określimy co oznacza dla nas godność człowieka jest bezpośrednio powiązane z rozumowaniem siebie jako człowieka. To zaś jest związane z tym, jaką religię wyznajemy, jakiej narodowości jesteśmy, itp. Owszem, nie powinno się zakazywać istnienia takiego pluralizmu, jednakże może on prowadzić (i jak widać w współczesnym świecie prowadzi) do rozmycia pojęcia godności ludzkiej i brakiem argumentacji, która by uzasadniała fundamentalną cechę używaną do charakterystyki pojęcia godności, tj. posiadania przez człowieka istotnej właściwości odróżniającego go od innych istot żywych.
Zarówno podejście do godności ludzkiej cechujące osoby wierzące (chrześcijan), jak również te zaproponowane przez Kanta, a opierające się transcendentalno-filozoficznie na autonomicznym i wolnym samookreśleniu się człowieka zakłada istnienie pewnej duchowości. To ta duchowość człowieka, w tych podejściach do sprawy godności ludzkiej sprawia, że jest on istotą „lepszą” od świata przyrody. Także ona sprawia, że człowiek może określić dokładnie pojęcie swojej godności. Jednak, jak już wspomniano, takie podejście, zakładające istnienie metafizyczności jest obecnie przez wiele środowisk odrzucane. Są to głównie grupy osób niewierzących, które twierdzą, że świat poza cielesny nie istnieje. Jednakże nie proponują one, odrzucając opisane podejścia do godności ludzkiej, swojej własnej, klarownej jej definicji. Problem ten staje się szczególnie widoczny, gdy weźmie się pod uwagę odrzucanie faktu świadomego myślenia i redukowania jego do fizyczno-chemicznych zjawisk zachodzących w mózgu. Dalej: wolna wola, która stanowi u Tomasza z Akwinu i Kanta rolę decydującą dla godności człowieka, jest przez te kierunki odrzucana i dezawuowana jako iluzja. A przecież nie można założyć, że połączenia neuronów stanowią jakąkolwiek przesłankę dla istnienia godności ludzkiej, chociażby z tego względu, iż mózg człowieka różni się nieznacznie od mózgów innych naczelnych, którym nie przypisuje się tej godności.
Przyglądając się tak zdegenerowanym i chwiejącym się współczesnym podstawom pojęcia godności człowieka nie trudno zauważyć, że najdoskonalsze argumenty potwierdzające tą godność może dać człowiekowi sumienie. Sumienie rozumiane jako najintymniejsze centrum i sanktuarium człowieka, jego swoistą duchową przestrzeń. Jak wspomniano w rozdziale poświęconemu sumieniu, wpływa ono na odkrywanie kształtu własnego człowieczeństwa. Zrozumienie człowieczeństwa daje zaś niezachwiane podstawy do jasnej i rzetelnej charakterystyki godności ludzkiej. Pozwala na dobre zrozumienie czym jest godność ludzka, jego podmiotowa rola w świecie, jak również wartość wewnętrzna, którą posiada każda osoba. To dzięki sumieniu współczesny człowiek może prawidłowo osądzić i przeciwstawić się współczesnym trendom zmierzającym do odbierania godności ludziom starszym (eutanazja), dzieciom nienarodzonym (aborcja), czy też twierdzenia, że o godności nie decyduje poszanowanie własnego ciała (pornografia).
Podsumowując należy stwierdzić, że w obecnym świecie tylko człowiek kierujący się sumieniem, żyjący nim i według niego może pewnie i jasno powiedzieć czym jest godność człowieka. Potrafi wskazać granicę tej godności, jak również uzasadnić skąd się bierze i dlaczego w ogóle istnieje. W świecie, w którym istnieje tendencja erodowania pojęć sumienia i godności człowieka to właśnie ci ludzie powinni jeszcze dobitniej świadczyć, publicznie się udzielać i pamiętać o sile tych pojęć i obstawiać przy nich jako chrześcijańskim światopoglądzie. Wszak bez sumienia i rozumienia godności człowieka w jego świetle za kilka lat w ogóle może dojść do sytuacji, kiedy świat stanie przez problem braku argumentacji do konieczności obrony godności ludzkie, jako rzeczy, który przestała istnieć.