Chrystus posyła was, abyście głosili Jego Ewangelię
W Wielką Sobotę 25 kwietnia Ojciec Święty spotkał się w Sali Klementyńskiej z grupą ok. 500. dziewcząt i chłopców, reprezentujących Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży w Polsce (KSM). Na początku audiencji powitał Papieża asystent generalny Stowarzyszenia ks. prał. Antoni Sołtysik, który podkreślił, że KSM „w łączności z hierarchią i niejako z jej udziałem” pragnie budować Polskę Chrystusową. Następnie przemówienie wygłosił Jan Paweł II.
Serdecznie witam przedstawicieli Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży KSM, którzy przybyli do Rzymu pod przewodnictwem swych duszpasterzy, z asystentem generalnym ks. prał. Antonim Sołtysikiem na czele. Reprezentujecie tutaj w tej chwili młodzież KSM-owską z całej Polski, którą poprzez was pragnę serdecznie pozdrowić. I to przy Wielkiej Sobocie, a więc na Wielkanoc.
Gdy na was patrzę, tak licznie tu obecnych, bardzo się raduję, wszak młodzi są nadzieją, są młodością Kościoła. Raduję się nade wszystko jednak z tego powodu, że po tylu latach przerwy Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży mogło się w Polsce na nowo odrodzić. Pamiętam, że jeszcze jako młody wikariusz w parafii w Niegowici, potem w Krakowie, byłem asystentem kół KSM-u. Wkrótce jednak, w ramach brutalnej walki z Kościołem, KSM został rozwiązany przez władze komunistyczne. Pamiętam jeszcze ostatnie spotkanie w Krakowie, w Domu Katolickim z młodzieżą akademicką. Była taka grupa studiująca ABC tomizmu. Ja byłem jej asystentem. Już się toczył wtedy proces Kurii Krakowskiej, a więc był to r. 1954. Myśmy jeszcze działali. To były już ostatnie spotkania. Parę tygodni potem KSM został ostatecznie zlikwidowany, tam gdzie istniał. Istniał wtedy tylko w dwóch archidiecezjach w Krakowie i w Poznaniu.
Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, jako składowa część Akcji Katolickiej, zapisało w dziejach Kościoła w Polsce piękne karty. Dysponujecie bogatym dziedzictwem, do którego trzeba nawiązywać. Chodzi jednak zawsze o nawiązywanie twórcze, które potrafi odczytywać „znaki czasów” i do nich dostosowywać metody pracy apostolskiej.
Wiem, że chociaż istniejecie jako Stowarzyszenie od niedawna, to jest was w Polsce już około 20 tysięcy; że działacie w 35 diecezjach w około 1000 kół parafialnych i szkolnych. Te liczby mówią same za siebie i pozwalają z chrześcijańskim optymizmem patrzeć w przyszłość.
Przybywacie do Rzymu w okresie Triduum Paschalnego i Wielkanocy. Pragniecie bowiem tutaj, w Rzymie przyjąć od Chrystusa to samo posłanie, jakiego udzielił On apostołom po swoim zmartwychwstaniu: Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam (J 20,21). Słowa te jak może pamiętacie stanowiły temat tegorocznego Światowego Dnia Młodzieży, jaki obchodziliśmy w Niedzielę Palmową, a wcześniej jeszcze w Manili na Filipinach.
W perspektywie trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa narodzin Chrystusa które przybliża się, wam młodym Chrystus zawierza szczególne zadanie apostolskie. Chrystus posyła każdego z was i każdą z was z osobna i wszystkich razem jako apostołów, najczęściej jako apostołów świeckich, abyście głosili Jego Ewangelię słowem i życiem wszędzie tam, gdzie jesteście, uczycie się czy pracujecie. Bardzo ważne jest to „posłanie razem”. Tutaj dotykamy bowiem sprawy niezmiernie doniosłej dla apostolstwa, to znaczy roli rozmaitych zrzeszeń, grup i wspólnot w Kościele. Dzisiaj, kiedy wielu chce zredukować religię wyłącznie do sfery życia prywatnego, szczególnej wagi nabiera budzenie świadomości społecznego wymiaru wiary, jej przeżywania oraz zaangażowania apostolskiego. Wyraża się w tym społeczna natura człowieka. W apostolstwie wspólnotowym, zespołowym takim jak wasze wyraża się także sama tajemnica Kościoła, Kościoła jako znaku wspólnoty i jedności w Chrystusie. Stowarzyszenia, organizacje i ruchy katolickie dają swym członkom duchowe oparcie oraz stanowią dzisiaj wręcz niezastąpione środowisko formacji dojrzałych postaw chrześcijańskich (por. Christifideles laici, 29).
Jak widzicie, odsłania się tutaj przed Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży, przed KSM-em, olbrzymie pole działania apostolskiego w jedności z waszymi pasterzami: biskupami, kapłanami. Chrystus zmartwychwstały mówi do was dzisiaj ze szczególną mocą: Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam (J 20,21).
Bardzo dobrze, że usłyszałem dzisiaj tutaj to dawne KSMowskie „gotów”. Pamiętam sprzed wojny. Pamiętam także z okresu powojennego to słowo takie bardzo zwięzłe, wiele mówiące. To jest właśnie odpowiedź na to posłanie Chrystusa. „Ja was posyłam”, „Gotów!”
Przybyliście do Rzymu z pielgrzymką, do miasta, które dla chrześcijaństwa ma znaczenie szczególne. Strzeże ono grobów Świętych Apostołów Piotra i Pawła i tylu innych męczenników, którzy własną krwią przypieczętowali swoją wiarę w Chrystusa. Wczoraj odprawialiśmy Drogę Krzyżową wieczorną w Koloseum to jest symbol, który to wszystko wyraża. Przy grobach Apostołów Piotra i Pawła pragniecie uczyć się, co to znaczy dawać świadectwo Chrystusowi. Męczennicy są bowiem dla nas ciągłym wyzwaniem, zmuszają nas poniekąd do krytycznej rewizji naszych postaw i naszej wiary, nieraz zbyt uległej wygodnym kompromisom. Tu, w Rzymie, przy grobach apostołów, męczenników martyres, czyli świadków, pragniecie zaczerpnąć odwagi do bardziej autentycznego świadectwa wiary. A dzisiaj w Polsce odwagi potrzeba niemało. Czasy się zmieniły. Pod pewnym względem stały się trudniejsze. Te dawne czasy pamiętam z własnego doświadczenia. O tym mówię na podstawie informacji, obserwacji, pośrednio także i doświadczenia.
Zdaje mi się, że czasy stały się poniekąd trudniejsze. Wzmógł się bowiem zamęt w umysłach i sercach wielu wierzących także w sercach wielu waszych rówieśników. W takiej sytuacji łatwo ulec sugestiom fałszywych proroków i mistrzów podejrzeń, jak to się mówi w filozofii. Wiele potrzeba dzisiaj wam młodym ducha mądrości i umiejętności „rozróżniania duchów”, abyście potrafili odróżnić prawdę od fałszu, abyście wtedy gdy zajdzie potrzeba umieli pójść „pod prąd” nacisków środowiska, obowiązującej mody, czy jeszcze bardziej presji ze strony prasy, radia, telewizji. Musicie być mocni w wierze! Chrystus na was liczy i wzywa was do wielkich rzeczy. Nie wstydźcie się waszych ideałów wręcz przeciwnie, głoście je i brońcie ich! Liczy na was Chrystus, liczy na was Pani Jasnogórska, liczy na was Kościół. Liczy na was i potrzebuje was Polska! Właśnie jako KSM. Wszak waszym hasłem jest zawołanie: „Przez cnotę, naukę i pracę służyć Bogu i Ojczyźnie!” „Gotów!” jak usłyszeliśmy przed chwilą. Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam (J 20,21).
Dziękuję wam za to dzisiejsze spotkanie w Wielką Sobotę i życzę, aby rosły w liczbę wasze szeregi; życzę, abyście to posłanie Chrystusa zmartwychwstałego ciągle na nowo przyjmowali i dawali na nie odpowiedź na miarę dzisiejszych potrzeb Kościoła, świata i Polski. Na tę drogę każdemu i każdej z was, waszym duszpasterzom i całemu Katolickiemu Stowarzyszeniu Młodzieży w Ojczyźnie z całego serca błogosławię.
Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec, Syn i Duch Święty! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Gdy na was patrzę, tak licznie tu obecnych, bardzo się raduję, wszak młodzi są nadzieją, są młodością Kościoła. Raduję się nade wszystko jednak z tego powodu, że po tylu latach przerwy Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży mogło się w Polsce na nowo odrodzić. Pamiętam, że jeszcze jako młody wikariusz w parafii w Niegowici, potem w Krakowie, byłem asystentem kół KSM-u. Wkrótce jednak, w ramach brutalnej walki z Kościołem, KSM został rozwiązany przez władze komunistyczne. Pamiętam jeszcze ostatnie spotkanie w Krakowie, w Domu Katolickim z młodzieżą akademicką. Była taka grupa studiująca ABC tomizmu. Ja byłem jej asystentem. Już się toczył wtedy proces Kurii Krakowskiej, a więc był to r. 1954. Myśmy jeszcze działali. To były już ostatnie spotkania. Parę tygodni potem KSM został ostatecznie zlikwidowany, tam gdzie istniał. Istniał wtedy tylko w dwóch archidiecezjach w Krakowie i w Poznaniu.
Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, jako składowa część Akcji Katolickiej, zapisało w dziejach Kościoła w Polsce piękne karty. Dysponujecie bogatym dziedzictwem, do którego trzeba nawiązywać. Chodzi jednak zawsze o nawiązywanie twórcze, które potrafi odczytywać „znaki czasów” i do nich dostosowywać metody pracy apostolskiej.
Wiem, że chociaż istniejecie jako Stowarzyszenie od niedawna, to jest was w Polsce już około 20 tysięcy; że działacie w 35 diecezjach w około 1000 kół parafialnych i szkolnych. Te liczby mówią same za siebie i pozwalają z chrześcijańskim optymizmem patrzeć w przyszłość.
Przybywacie do Rzymu w okresie Triduum Paschalnego i Wielkanocy. Pragniecie bowiem tutaj, w Rzymie przyjąć od Chrystusa to samo posłanie, jakiego udzielił On apostołom po swoim zmartwychwstaniu: Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam (J 20,21). Słowa te jak może pamiętacie stanowiły temat tegorocznego Światowego Dnia Młodzieży, jaki obchodziliśmy w Niedzielę Palmową, a wcześniej jeszcze w Manili na Filipinach.
W perspektywie trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa narodzin Chrystusa które przybliża się, wam młodym Chrystus zawierza szczególne zadanie apostolskie. Chrystus posyła każdego z was i każdą z was z osobna i wszystkich razem jako apostołów, najczęściej jako apostołów świeckich, abyście głosili Jego Ewangelię słowem i życiem wszędzie tam, gdzie jesteście, uczycie się czy pracujecie. Bardzo ważne jest to „posłanie razem”. Tutaj dotykamy bowiem sprawy niezmiernie doniosłej dla apostolstwa, to znaczy roli rozmaitych zrzeszeń, grup i wspólnot w Kościele. Dzisiaj, kiedy wielu chce zredukować religię wyłącznie do sfery życia prywatnego, szczególnej wagi nabiera budzenie świadomości społecznego wymiaru wiary, jej przeżywania oraz zaangażowania apostolskiego. Wyraża się w tym społeczna natura człowieka. W apostolstwie wspólnotowym, zespołowym takim jak wasze wyraża się także sama tajemnica Kościoła, Kościoła jako znaku wspólnoty i jedności w Chrystusie. Stowarzyszenia, organizacje i ruchy katolickie dają swym członkom duchowe oparcie oraz stanowią dzisiaj wręcz niezastąpione środowisko formacji dojrzałych postaw chrześcijańskich (por. Christifideles laici, 29).
Jak widzicie, odsłania się tutaj przed Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży, przed KSM-em, olbrzymie pole działania apostolskiego w jedności z waszymi pasterzami: biskupami, kapłanami. Chrystus zmartwychwstały mówi do was dzisiaj ze szczególną mocą: Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam (J 20,21).
Bardzo dobrze, że usłyszałem dzisiaj tutaj to dawne KSMowskie „gotów”. Pamiętam sprzed wojny. Pamiętam także z okresu powojennego to słowo takie bardzo zwięzłe, wiele mówiące. To jest właśnie odpowiedź na to posłanie Chrystusa. „Ja was posyłam”, „Gotów!”
Przybyliście do Rzymu z pielgrzymką, do miasta, które dla chrześcijaństwa ma znaczenie szczególne. Strzeże ono grobów Świętych Apostołów Piotra i Pawła i tylu innych męczenników, którzy własną krwią przypieczętowali swoją wiarę w Chrystusa. Wczoraj odprawialiśmy Drogę Krzyżową wieczorną w Koloseum to jest symbol, który to wszystko wyraża. Przy grobach Apostołów Piotra i Pawła pragniecie uczyć się, co to znaczy dawać świadectwo Chrystusowi. Męczennicy są bowiem dla nas ciągłym wyzwaniem, zmuszają nas poniekąd do krytycznej rewizji naszych postaw i naszej wiary, nieraz zbyt uległej wygodnym kompromisom. Tu, w Rzymie, przy grobach apostołów, męczenników martyres, czyli świadków, pragniecie zaczerpnąć odwagi do bardziej autentycznego świadectwa wiary. A dzisiaj w Polsce odwagi potrzeba niemało. Czasy się zmieniły. Pod pewnym względem stały się trudniejsze. Te dawne czasy pamiętam z własnego doświadczenia. O tym mówię na podstawie informacji, obserwacji, pośrednio także i doświadczenia.
Zdaje mi się, że czasy stały się poniekąd trudniejsze. Wzmógł się bowiem zamęt w umysłach i sercach wielu wierzących także w sercach wielu waszych rówieśników. W takiej sytuacji łatwo ulec sugestiom fałszywych proroków i mistrzów podejrzeń, jak to się mówi w filozofii. Wiele potrzeba dzisiaj wam młodym ducha mądrości i umiejętności „rozróżniania duchów”, abyście potrafili odróżnić prawdę od fałszu, abyście wtedy gdy zajdzie potrzeba umieli pójść „pod prąd” nacisków środowiska, obowiązującej mody, czy jeszcze bardziej presji ze strony prasy, radia, telewizji. Musicie być mocni w wierze! Chrystus na was liczy i wzywa was do wielkich rzeczy. Nie wstydźcie się waszych ideałów wręcz przeciwnie, głoście je i brońcie ich! Liczy na was Chrystus, liczy na was Pani Jasnogórska, liczy na was Kościół. Liczy na was i potrzebuje was Polska! Właśnie jako KSM. Wszak waszym hasłem jest zawołanie: „Przez cnotę, naukę i pracę służyć Bogu i Ojczyźnie!” „Gotów!” jak usłyszeliśmy przed chwilą. Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam (J 20,21).
Dziękuję wam za to dzisiejsze spotkanie w Wielką Sobotę i życzę, aby rosły w liczbę wasze szeregi; życzę, abyście to posłanie Chrystusa zmartwychwstałego ciągle na nowo przyjmowali i dawali na nie odpowiedź na miarę dzisiejszych potrzeb Kościoła, świata i Polski. Na tę drogę każdemu i każdej z was, waszym duszpasterzom i całemu Katolickiemu Stowarzyszeniu Młodzieży w Ojczyźnie z całego serca błogosławię.
Niech was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec, Syn i Duch Święty! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
24 kwietnia 1995
Czytelnia:
Jan Paweł II: