Pan przygotuje ucztę dla wszystkich ludów
Bracia i Siostry w Chrystusie!
Wielki Post, który wkrótce będziemy przeżywać, jest kolejnym darem Boga. On chce nam dopomóc, abyśmy odkryli naszą godność synów, stworzonych i odnowionych za pośrednictwem Chrystusa przez miłość Ojca w Duchu Świętym.
Pan przygotuje ucztę dla wszystkich ludów. Te słowa, stanowiące inspirację dla niniejszego orędzia wielkopostnego, skłaniają nas przede wszystkim do refleksji nad opatrznościową opieką, jaką Ojciec niebieski otacza wszystkich ludzi. Objawiła się ona już w akcie stworzenia, kiedy Bóg «widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre» (Rdz 1, 31). Jej potwierdzeniem staje się potem szczególna więź Boga z ludem Izraela, który Bóg wybrał sobie na własność, aby rozpocząć dzieło zbawienia. Na koniec ta opatrznościowa troska osiąga swą pełnię w Jezusie Chrystusie: w Nim błogosławieństwo Abrahama ogarnia wszystkie ludy, my zaś otrzymujemy przez wiarę obietnicę Ducha (por. Ga 3, 14).
Wielki Post jest właściwym czasem, aby okazać Bogu szczerą wdzięczność za wielkie dzieła, jakich dokonał dla dobra człowieka we wszystkich epokach dziejów, zwłaszcza przez odkupienie, dla którego nie oszczędził nawet własnego Syna (por. Rz 8, 32).
Odkrycie zbawczej obecności Boga w ludzkiej historii pobudza nas do nawrócenia. Sprawia, że wszyscy czujemy się wybrani przez miłość Boga, i każe nam wielbić Go i chwalić. Powtarzamy za św. Pawłem: «Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich — w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem» (Ef 1, 3-4). Bóg sam wzywa nas, byśmy wchodząc na drogę pokuty i wewnętrznego oczyszczenia odnowili naszą wiarę. Niestrudzenie przyciąga nas do siebie, a ilekroć zaznamy porażki grzechu, wskazuje nam drogę powrotu do Jego domu, gdzie znów doświadczyć możemy owej szczególnej troski, jaką otoczył nas w Chrystusie. Tak więc z doświadczenia miłości Ojca rodzi się w naszym sercu dziękczynienie.
Okres Wielkiego Postu przygotowuje nas do świętowania Paschy Chrystusa, tajemnicy naszego zbawienia. Zadatkiem tego misterium jest wieczerza, którą Chrystus spożywa wraz ze swymi uczniami w Wielki Czwartek, składając w ofierze samego siebie pod postacią chleba i wina. Jak napisałem w liście apostolskim Dies Domini, liturgia eucharystyczna «urzeczywistnia realną, substancjalną i trwałą obecność zmartwychwstałego Pana (…), składając w ofierze Chleb życia, który jest zadatkiem przyszłej chwały» (n. 39).
Uczta jest znakiem radości, ponieważ wyraża się w niej głęboka wspólnota wszystkich uczestników. Eucharystia stanowi zatem urzeczywistnienie tej uczty, którą prorok Izajasz zapowiedział wszystkim ludom (por. Iz 25, 6). Jest w nią wpisany niezatarty wymiar eschatologiczny. Przez wiarę wiemy, że tajemnica paschalna dokonała się już w Chrystusie, jednakże musi się jeszcze w pełni urzeczywistnić w każdym z nas. Przez swoją śmierć i zmartwychwstanie Syn Boży darował nam życie wieczne, które zaczyna się już tutaj, ale jego ostatecznym spełnieniem będzie wiekuista Pascha w niebie. Wielu naszych braci i sióstr jest w stanie znosić swoją nędzę, utrapienia i choroby tylko dlatego, że mają pewność, iż zostaną kiedyś zaproszeni na wiekuistą ucztę w niebie. Tak więc Wielki Post każe nam sięgnąć spojrzeniem poza teraźniejszość, poza historię, poza horyzont tego świata — ku doskonałej i wiecznej komunii Trójcy Świętej.
Błogosławieństwo, jakie otrzymujemy w Chrystusie, obala przed nami mur doczesności i otwiera nam bramę do ostatecznego udziału w życiu Boga. «Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka!» (Ap 19, 9): nie wolno nam zapominać, że w tej uczcie — zapowiadanej przez sakrament Eucharystii — nasze życie znajduje ostateczny cel. Chrystus nabył dla nas nie tylko nową godność w naszym życiu ziemskim, ale nade wszystko nową godność synów Bożych, powołanych, aby wraz z Nim mieć udział w życiu wiecznym. Wielki Post wzywa nas do odrzucenia pokusy, jaką jest traktowanie tego świata jako rzeczywistości ostatecznej, i do uznania, że «nasza ojczyzna jest w niebie» (por. Flp 3, 20).
Gdy rozważamy to przedziwne wezwanie, które Ojciec kieruje do nas w Chrystusie, głęboko odczuwamy miłość, jaką nas obdarzył. Obecny rok przygotowania do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 ma nam pomóc w odnowieniu świadomości, że Bóg jest Ojcem, który w swoim umiłowanym Synu udziela nam własnego życia. Historia zbawienia, którą On urzeczywistnia z nami i dla nas, uczy nas przeżywać z nową mocą teologiczną cnotę miłości (por. 1 J 4, 10 n.): do jej pogłębienia w roku 1999 wezwałem w liście apostolskim Tertio millennio adveniente.
Doświadczenie miłości Ojca każe chrześcijaninowi stawać się żywym darem i otwierać się na przyjęcie braci zgodnie z logiką służby i wspólnoty dóbr. Ogromne są obszary, na których Kościół w ciągu stuleci dawał słowem i czynem świadectwo miłości Ojca. Także dzisiaj otwierają się przed nami rozległe dziedziny, w których miłość Boża powinna być obecna poprzez działanie chrześcijan. Nowe rodzaje ubóstwa i wielkie problemy, które nękają wielu ludzi, czekają na konkretne i trafne rozwiązania. Należy zadbać, aby dzięki trosce Kościoła człowiek samotny, zepchnięty na margines społeczeństwa, cierpiący głód i przemoc, pozbawiony nadziei, mógł zaznać dobroci niebieskiego Ojca, który od początku świata pamięta o każdym człowieku, aby napełnić go swoim błogosławieństwem.
Tak więc Wielki Post, jeśli przeżywamy go wpatrzeni w Ojca, staje się szczególnym czasem miłości, która wyraża się przez konkretne uczynki miłosierdzia co do ciała i co do duszy. Myślę tu przede wszystkim o tych, którzy nie są dopuszczeni do udziału w uczcie, jaka każdego dnia odbywa się w społeczeństwach konsumpcyjnych. Wielu «łazarzy» puka do drzwi tych społeczeństw: są nimi ci wszyscy, którzy nie mogą korzystać z materialnych owoców postępu. Na świecie nadal istnieją przejawy nędzy, które muszą wstrząsać sumieniami chrześcijan i przypominać im o pilnym obowiązku przeciwdziałania, zarówno indywidualnego, jak i społecznego.
Nie tylko poszczególni ludzie mają możność dzielić się z ubogimi swoim dobrobytem. Także instytucje międzynarodowe, rządy krajów i kierownicze ośrodki gospodarki światowej powinny odważnie planować i podejmować działania zmierzające do bardziej sprawiedliwego podziału dóbr ziemi zarówno w obrębie poszczególnych krajów, jak i na płaszczyźnie międzynarodowej.
Bracia i siostry, na początku Wielkiego Postu kieruję do was to Orędzie, aby zachęcić was do nawrócenia, które prowadzi do coraz pełniejszego poznania tajemnicy miłości, jaką darzy nas Bóg. Maryja, Matka Miłosierdzia, niech wspiera nasze kroki. Ona jako pierwsza poznała i przyjęła zamysł miłości Ojca, uwierzyła i jest «błogosławiona (…) między niewiastami» (Łk 1, 42). Dochowała posłuszeństwa w cierpieniu i dzięki temu jako pierwsza otrzymała udział w chwale dzieci Bożych.
Niech Maryja umacnia nas swoją obecnością; niech będzie «znakiem pewnej nadziei» (Lumen gentium, 68) i oręduje przed obliczem Boga, aby znów obdarzył nas obficie swoim miłosierdziem.
Wielki Post, który wkrótce będziemy przeżywać, jest kolejnym darem Boga. On chce nam dopomóc, abyśmy odkryli naszą godność synów, stworzonych i odnowionych za pośrednictwem Chrystusa przez miłość Ojca w Duchu Świętym.
Pan przygotuje ucztę dla wszystkich ludów. Te słowa, stanowiące inspirację dla niniejszego orędzia wielkopostnego, skłaniają nas przede wszystkim do refleksji nad opatrznościową opieką, jaką Ojciec niebieski otacza wszystkich ludzi. Objawiła się ona już w akcie stworzenia, kiedy Bóg «widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre» (Rdz 1, 31). Jej potwierdzeniem staje się potem szczególna więź Boga z ludem Izraela, który Bóg wybrał sobie na własność, aby rozpocząć dzieło zbawienia. Na koniec ta opatrznościowa troska osiąga swą pełnię w Jezusie Chrystusie: w Nim błogosławieństwo Abrahama ogarnia wszystkie ludy, my zaś otrzymujemy przez wiarę obietnicę Ducha (por. Ga 3, 14).
Wielki Post jest właściwym czasem, aby okazać Bogu szczerą wdzięczność za wielkie dzieła, jakich dokonał dla dobra człowieka we wszystkich epokach dziejów, zwłaszcza przez odkupienie, dla którego nie oszczędził nawet własnego Syna (por. Rz 8, 32).
Odkrycie zbawczej obecności Boga w ludzkiej historii pobudza nas do nawrócenia. Sprawia, że wszyscy czujemy się wybrani przez miłość Boga, i każe nam wielbić Go i chwalić. Powtarzamy za św. Pawłem: «Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa; On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich — w Chrystusie. W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem» (Ef 1, 3-4). Bóg sam wzywa nas, byśmy wchodząc na drogę pokuty i wewnętrznego oczyszczenia odnowili naszą wiarę. Niestrudzenie przyciąga nas do siebie, a ilekroć zaznamy porażki grzechu, wskazuje nam drogę powrotu do Jego domu, gdzie znów doświadczyć możemy owej szczególnej troski, jaką otoczył nas w Chrystusie. Tak więc z doświadczenia miłości Ojca rodzi się w naszym sercu dziękczynienie.
Okres Wielkiego Postu przygotowuje nas do świętowania Paschy Chrystusa, tajemnicy naszego zbawienia. Zadatkiem tego misterium jest wieczerza, którą Chrystus spożywa wraz ze swymi uczniami w Wielki Czwartek, składając w ofierze samego siebie pod postacią chleba i wina. Jak napisałem w liście apostolskim Dies Domini, liturgia eucharystyczna «urzeczywistnia realną, substancjalną i trwałą obecność zmartwychwstałego Pana (…), składając w ofierze Chleb życia, który jest zadatkiem przyszłej chwały» (n. 39).
Uczta jest znakiem radości, ponieważ wyraża się w niej głęboka wspólnota wszystkich uczestników. Eucharystia stanowi zatem urzeczywistnienie tej uczty, którą prorok Izajasz zapowiedział wszystkim ludom (por. Iz 25, 6). Jest w nią wpisany niezatarty wymiar eschatologiczny. Przez wiarę wiemy, że tajemnica paschalna dokonała się już w Chrystusie, jednakże musi się jeszcze w pełni urzeczywistnić w każdym z nas. Przez swoją śmierć i zmartwychwstanie Syn Boży darował nam życie wieczne, które zaczyna się już tutaj, ale jego ostatecznym spełnieniem będzie wiekuista Pascha w niebie. Wielu naszych braci i sióstr jest w stanie znosić swoją nędzę, utrapienia i choroby tylko dlatego, że mają pewność, iż zostaną kiedyś zaproszeni na wiekuistą ucztę w niebie. Tak więc Wielki Post każe nam sięgnąć spojrzeniem poza teraźniejszość, poza historię, poza horyzont tego świata — ku doskonałej i wiecznej komunii Trójcy Świętej.
Błogosławieństwo, jakie otrzymujemy w Chrystusie, obala przed nami mur doczesności i otwiera nam bramę do ostatecznego udziału w życiu Boga. «Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka!» (Ap 19, 9): nie wolno nam zapominać, że w tej uczcie — zapowiadanej przez sakrament Eucharystii — nasze życie znajduje ostateczny cel. Chrystus nabył dla nas nie tylko nową godność w naszym życiu ziemskim, ale nade wszystko nową godność synów Bożych, powołanych, aby wraz z Nim mieć udział w życiu wiecznym. Wielki Post wzywa nas do odrzucenia pokusy, jaką jest traktowanie tego świata jako rzeczywistości ostatecznej, i do uznania, że «nasza ojczyzna jest w niebie» (por. Flp 3, 20).
Gdy rozważamy to przedziwne wezwanie, które Ojciec kieruje do nas w Chrystusie, głęboko odczuwamy miłość, jaką nas obdarzył. Obecny rok przygotowania do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 ma nam pomóc w odnowieniu świadomości, że Bóg jest Ojcem, który w swoim umiłowanym Synu udziela nam własnego życia. Historia zbawienia, którą On urzeczywistnia z nami i dla nas, uczy nas przeżywać z nową mocą teologiczną cnotę miłości (por. 1 J 4, 10 n.): do jej pogłębienia w roku 1999 wezwałem w liście apostolskim Tertio millennio adveniente.
Doświadczenie miłości Ojca każe chrześcijaninowi stawać się żywym darem i otwierać się na przyjęcie braci zgodnie z logiką służby i wspólnoty dóbr. Ogromne są obszary, na których Kościół w ciągu stuleci dawał słowem i czynem świadectwo miłości Ojca. Także dzisiaj otwierają się przed nami rozległe dziedziny, w których miłość Boża powinna być obecna poprzez działanie chrześcijan. Nowe rodzaje ubóstwa i wielkie problemy, które nękają wielu ludzi, czekają na konkretne i trafne rozwiązania. Należy zadbać, aby dzięki trosce Kościoła człowiek samotny, zepchnięty na margines społeczeństwa, cierpiący głód i przemoc, pozbawiony nadziei, mógł zaznać dobroci niebieskiego Ojca, który od początku świata pamięta o każdym człowieku, aby napełnić go swoim błogosławieństwem.
Tak więc Wielki Post, jeśli przeżywamy go wpatrzeni w Ojca, staje się szczególnym czasem miłości, która wyraża się przez konkretne uczynki miłosierdzia co do ciała i co do duszy. Myślę tu przede wszystkim o tych, którzy nie są dopuszczeni do udziału w uczcie, jaka każdego dnia odbywa się w społeczeństwach konsumpcyjnych. Wielu «łazarzy» puka do drzwi tych społeczeństw: są nimi ci wszyscy, którzy nie mogą korzystać z materialnych owoców postępu. Na świecie nadal istnieją przejawy nędzy, które muszą wstrząsać sumieniami chrześcijan i przypominać im o pilnym obowiązku przeciwdziałania, zarówno indywidualnego, jak i społecznego.
Nie tylko poszczególni ludzie mają możność dzielić się z ubogimi swoim dobrobytem. Także instytucje międzynarodowe, rządy krajów i kierownicze ośrodki gospodarki światowej powinny odważnie planować i podejmować działania zmierzające do bardziej sprawiedliwego podziału dóbr ziemi zarówno w obrębie poszczególnych krajów, jak i na płaszczyźnie międzynarodowej.
Bracia i siostry, na początku Wielkiego Postu kieruję do was to Orędzie, aby zachęcić was do nawrócenia, które prowadzi do coraz pełniejszego poznania tajemnicy miłości, jaką darzy nas Bóg. Maryja, Matka Miłosierdzia, niech wspiera nasze kroki. Ona jako pierwsza poznała i przyjęła zamysł miłości Ojca, uwierzyła i jest «błogosławiona (…) między niewiastami» (Łk 1, 42). Dochowała posłuszeństwa w cierpieniu i dzięki temu jako pierwsza otrzymała udział w chwale dzieci Bożych.
Niech Maryja umacnia nas swoją obecnością; niech będzie «znakiem pewnej nadziei» (Lumen gentium, 68) i oręduje przed obliczem Boga, aby znów obdarzył nas obficie swoim miłosierdziem.
Watykan, 15 października 1998 r.
Jan Paweł II
Jan Paweł II
Czytelnia:
Jan Paweł II: