Umarł człowiek
Chyba umarł człowiek,
Bo stoją za oknem plebani
W czarne szaty ubrani.
Mają smutne twarze,
Trzymają w ręku kartę zgonu.
Domagają się bicia dzwonów.
Chyba umarł człowiek.
Pogrzeb w kancelarii załatwiają.
Godzinę ustalają,
Miejsce pochówku.
Ten ów coś dopowie.
Umarł człowiek.
Ktoś ma czasem jakąś łezkę w oku,
Czasem dwie nawet.
Smutni są prawie,
Zmęczeni, roztargnieni.
Płacze im się w mowie.
Umarł człowiek.
Bo stoją za oknem plebani
W czarne szaty ubrani.
Mają smutne twarze,
Trzymają w ręku kartę zgonu.
Domagają się bicia dzwonów.
Chyba umarł człowiek.
Pogrzeb w kancelarii załatwiają.
Godzinę ustalają,
Miejsce pochówku.
Ten ów coś dopowie.
Umarł człowiek.
Ktoś ma czasem jakąś łezkę w oku,
Czasem dwie nawet.
Smutni są prawie,
Zmęczeni, roztargnieni.
Płacze im się w mowie.
Umarł człowiek.
Poezja: