Gdyby
nawet by nie wiedziano
ile razy się biegnie po schodach bez windy
ile czystego piękna może być w nieszczęściu
jak cicho po pierwszym wzruszeniu
nikt by nie wiedział
że najładniej w gnieździe czyżyka
że biały dziwaczek zakwita kiedy deszcz pada
że motyl odróżnia żółte od zielonego
że matkę może przypomnieć jeden krzyżyk włóczki
że rybitwa fruwa z jaskółczym ogonem
że wierzba w fujarce smutna przy krowach wesoła
że świecę się stawia tuż obok śmierci
ile razy się biegnie po schodach bez windy
ile czystego piękna może być w nieszczęściu
jak cicho po pierwszym wzruszeniu
nikt by nie wiedział
że najładniej w gnieździe czyżyka
że biały dziwaczek zakwita kiedy deszcz pada
że motyl odróżnia żółte od zielonego
że matkę może przypomnieć jeden krzyżyk włóczki
że rybitwa fruwa z jaskółczym ogonem
że wierzba w fujarce smutna przy krowach wesoła
że świecę się stawia tuż obok śmierci
gdyby był Bóg bez ludzi
Ksiądz Jan Twardowski:
Poezja: