Adonai
Ogrójec spotężniał
wystąpił z brzegów
i wylał jak rzeka
klątwę niosąca
strumieniem oliwy
łez i nadmorskich ziół
wystąpił z brzegów
i wylał jak rzeka
klątwę niosąca
strumieniem oliwy
łez i nadmorskich ziół
jak matka
która rzuciła klątwę
na grzechy swych dzieci
ciernie sunęły po wilgotnym piasku
i tarły kamienie
na proch i pył skalny
mijała wieczność
Ogrójec wylewał
choć drgała ziemia
a niebo bez księżyca
jak czeluść otwarta
zionęła ogniem i gęstym powietrzem
Adonai ukrył się
w swym strapieniu
i schylił się by unieść
skrwawioną koszulę
sponad krzewów
co świecą gasnącym blaskiem
jak lampy gruchotane
wszechwładną ciemnością
Poezja: