Nadpalone powieki
Pozwól mi
Panie
dojrzeć
chwilę
własnej śmierci
w której
się wypełnię
a strach mój
oganie oceany
pozwól dojrzeć
siłę zadawanego bólu
i gorycz
własnej słabości
Panie
gdy umrę
nie nakazuj mi
zamykania powiek
niech
wypiętrzą się
góry
a słońce
zajdzie
gdy odejdę
w smutku
z nadpalonymi
płomieniem
rzęsami
29.08.2003
Poezja: