Rozmowa z Karmelem
Oto jestem. Chciałbym z siostrą pomówić,
ja ksiądz byle jaki
- proszę czekać. Już idzie z ogrodu,
chociaż nie chcą jej puścić ptaki
ja ksiądz byle jaki
- proszę czekać. Już idzie z ogrodu,
chociaż nie chcą jej puścić ptaki
Chyba ona. Nie widzę jej twarzy,
czy się modli, czy się uśmiecha
za zjeżoną Karmelu kratą,
jak za łupiną orzecha
- U nas wszystko tutaj dla Boga
Nawet fartuch ogrodniczki niebieski,
nawet trepki z jednym rzemykiem,
jakby zdjęte ze świętej Tereski
Czasem śnieg mamy mokry we włosach,
za oknami - zmarznięty sad
Karmelitanko bosa,
szedłem tu tyle lat
Ksiądz Jan Twardowski:
Poezja: