Rozmowa z księżycem
Porozmawiać z księżycem pragnę,
Teraz nagle,
Gdy go jeszcze widzę z gwiazdami,
Gdy go nie zakryje jesień chmurami.
Oj księżycu srebrny,
Podniebny.
Czy jeszcze chodzisz z gwiazdami,
Jak baca z owieczkami,
Gdy je pasiesz na niebieskiej łące.
Ty ponoć poruszasz morza,
Przy Tobie świeci zorza.
Zaciemniasz nieraz słońce.
Masz siłę przyciągania.
Zrywasz lunatyka ze spania
I trzymasz ich
Gdy chodzą po dachu,
Bez strachu.
Księżycu, znów spojrzę na ciebie,
Przy wiosennym niebie.
Teraz nagle,
Gdy go jeszcze widzę z gwiazdami,
Gdy go nie zakryje jesień chmurami.
Oj księżycu srebrny,
Podniebny.
Czy jeszcze chodzisz z gwiazdami,
Jak baca z owieczkami,
Gdy je pasiesz na niebieskiej łące.
Ty ponoć poruszasz morza,
Przy Tobie świeci zorza.
Zaciemniasz nieraz słońce.
Masz siłę przyciągania.
Zrywasz lunatyka ze spania
I trzymasz ich
Gdy chodzą po dachu,
Bez strachu.
Księżycu, znów spojrzę na ciebie,
Przy wiosennym niebie.
Poezja: