godziny lawiną smutku
godziny lawiną smutku
zsuwają się z dni
jak z gór
zsuwają się z dni
jak z gór
Ty przecierasz me szlaki
i leczysz
wszelki ból
Noce noce mijają
wtopiony w mrok
naz sen
Ty idziesz na świtu
fali
w mój jasny szczęśliwy dzień