Z okazji jubileuszu 600-lecia chrztu Litwy
Witam pielgrzymów z Polski w ten uroczysty dzień, w pewnym sensie w najbardziej uroczysty dzień Kościoła rzymskiego, mianowicie uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła. Cieszę się, że jesteście tutaj w tym dniu, cieszę się, że byliście również wczoraj, kiedy wspólnie z naszymi braćmi Litwinami, na Litwie i na całym świecie, dziękowaliśmy Trójcy Przenajświętszej za dar Chrztu świętego przed 600 laty. To dziękczynienie, które miało miejsce w ich ojczyźnie, równocześnie dokonywało się tutaj w Rzymie bo Kościół który jest na Litwie, tak samo jak Kościół który jest w Polsce czy w jakimkolwiek innym kraju świata, jest wszędzie zjednoczony z Kościołem w Rzymie. Zjednoczony poprzez dziedzictwo świętych Apostołów, w szczególności świętego Piotra i świętego Pawła. A więc te dwa dni mają bardzo głęboką treść. Łączą się z naszą wiarą w Kościół święty.
W dniu dzisiejszym pragnę szczególnie uwydatnić to, że 600-lecie Chrztu Litwy obchodziliśmy równocześnie z wyniesieniem na ołtarze syna tego narodu. Został wczoraj ogłoszony uroczyście błogosławionym sługa Boży Jerzy Matulewicz. Dziś pragnąłbym przede wszystkim ku tej postaci skierować naszą wspólną uwagę. Mąż Boży: jego zasługi wobec Boga i Kościoła w naszym stuleciu są wielkie. Wielka była jego wiara i jego nadzieja, i jego miłość do Boga, do ludzi, do wszystkich bez wyjątku ludzi. Ta miłość była zawsze większa od wszystkich podziałów i napięć, wśród których wypadło mu żyć i ta miłość była też źródłem wszystkich jego cierpień i całej wielkiej służby jego życia, stosunkowo krótkiego (56 lat). Cieszymy się, że na 600-lecie Chrztu Litwy został wyniesiony na ołtarze ten syn ludu litewskiego, bo z ludu litewskiego pochodził, ten syn narodu litewskiego, wielki syn, a równocześnie wielki syn Kościoła Chrystusowego.
Związany przez swoje narodzenie i przez swoją posługę z własnym narodem, jest także związany z Polską, z Kościołem w Polsce, w szczególności z niektórymi diecezjami polskimi. Mam tu na myśli Kielce, gdzie się przygotowywał do kapłaństwa i chociaż został wyświęcony na kapłana w Petersburgu, to został wyświęcony na kapłana diecezji kieleckiej, pozostawał w łączności z tą diecezją dotąd, aż przez śluby zakonne w Zgromadzeniu Marianów związał się z tym zgromadzeniem, przestając być kapłanem diecezjalnym. Był także biskupem wileńskim, po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, powołany na to stanowisko przez Stolicę Apostolską za sprawą ówczesnego wizytatora apostolskiego w Polsce, a także i na Litwie, Achillesa Ratti, późniejszego papieża Piusa XI. Postać bliska, bliska nam nie tylko w znaczeniu historycznym, bliska nam w czasie, ale bliska nam przede wszystkim przez to, że był uczestnikiem wydarzeń, dziejów; najbardziej przez to, że był mężem Bożym, przez jego świętość. Wiemy, że jest odnowicielem zakonu Księży Marianów i wspólnie z tym Zgromadzeniem radujemy się wszyscy zarówno na Litwie, jak i w Polsce oraz wśród emigracji, gdzie marianie pracują, spełniają swoją misję zakonną i apostolską. Radujemy się wszyscy z beatyfikacji Jerzego, arcybiskupa a zarazem marianina i odnowiciela Zgromadzenia Marianów w naszym stuleciu. Cieszę się, że są tutaj Księża Biskupi z kardynałem Metropolitą Wrocławskim na czele. Wszystkich ich serdecznie pozdrawiam i zapraszam do błogosławieństwa, którego udzielimy wspólnie naszym pielgrzymom, rodakom z różnych stron Polski.
Modląc się tak wczoraj, jak i dzisiaj za tak drogi nam, bliski nam, sąsiedzki, związany z nami przez tyle wieków naród litewski i Kościół na Litwie prosiliśmy, ażeby beatyfikacja wczorajsza, wyniesienie na ołtarze syna tego narodu umocniło wiarę, nadzieję i miłość tego ludu, który tam, na tych ziemiach położonych na północ od naszej Ojczyzny, zdąża do wieczystych przeznaczeń, tak jak zdążają do wieczystych przeznaczeń wszyscy ludzie, wszystkie ludy na całej ziemi. Teraz pomódlmy się raz jeszcze w intencji naszych braci Litwinów, skierowując nasze serca i myśli przede wszystkim do Ostrej Bramy, Matki Bożej Ostrobramskiej.
W dniu dzisiejszym pragnę szczególnie uwydatnić to, że 600-lecie Chrztu Litwy obchodziliśmy równocześnie z wyniesieniem na ołtarze syna tego narodu. Został wczoraj ogłoszony uroczyście błogosławionym sługa Boży Jerzy Matulewicz. Dziś pragnąłbym przede wszystkim ku tej postaci skierować naszą wspólną uwagę. Mąż Boży: jego zasługi wobec Boga i Kościoła w naszym stuleciu są wielkie. Wielka była jego wiara i jego nadzieja, i jego miłość do Boga, do ludzi, do wszystkich bez wyjątku ludzi. Ta miłość była zawsze większa od wszystkich podziałów i napięć, wśród których wypadło mu żyć i ta miłość była też źródłem wszystkich jego cierpień i całej wielkiej służby jego życia, stosunkowo krótkiego (56 lat). Cieszymy się, że na 600-lecie Chrztu Litwy został wyniesiony na ołtarze ten syn ludu litewskiego, bo z ludu litewskiego pochodził, ten syn narodu litewskiego, wielki syn, a równocześnie wielki syn Kościoła Chrystusowego.
Związany przez swoje narodzenie i przez swoją posługę z własnym narodem, jest także związany z Polską, z Kościołem w Polsce, w szczególności z niektórymi diecezjami polskimi. Mam tu na myśli Kielce, gdzie się przygotowywał do kapłaństwa i chociaż został wyświęcony na kapłana w Petersburgu, to został wyświęcony na kapłana diecezji kieleckiej, pozostawał w łączności z tą diecezją dotąd, aż przez śluby zakonne w Zgromadzeniu Marianów związał się z tym zgromadzeniem, przestając być kapłanem diecezjalnym. Był także biskupem wileńskim, po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, powołany na to stanowisko przez Stolicę Apostolską za sprawą ówczesnego wizytatora apostolskiego w Polsce, a także i na Litwie, Achillesa Ratti, późniejszego papieża Piusa XI. Postać bliska, bliska nam nie tylko w znaczeniu historycznym, bliska nam w czasie, ale bliska nam przede wszystkim przez to, że był uczestnikiem wydarzeń, dziejów; najbardziej przez to, że był mężem Bożym, przez jego świętość. Wiemy, że jest odnowicielem zakonu Księży Marianów i wspólnie z tym Zgromadzeniem radujemy się wszyscy zarówno na Litwie, jak i w Polsce oraz wśród emigracji, gdzie marianie pracują, spełniają swoją misję zakonną i apostolską. Radujemy się wszyscy z beatyfikacji Jerzego, arcybiskupa a zarazem marianina i odnowiciela Zgromadzenia Marianów w naszym stuleciu. Cieszę się, że są tutaj Księża Biskupi z kardynałem Metropolitą Wrocławskim na czele. Wszystkich ich serdecznie pozdrawiam i zapraszam do błogosławieństwa, którego udzielimy wspólnie naszym pielgrzymom, rodakom z różnych stron Polski.
Modląc się tak wczoraj, jak i dzisiaj za tak drogi nam, bliski nam, sąsiedzki, związany z nami przez tyle wieków naród litewski i Kościół na Litwie prosiliśmy, ażeby beatyfikacja wczorajsza, wyniesienie na ołtarze syna tego narodu umocniło wiarę, nadzieję i miłość tego ludu, który tam, na tych ziemiach położonych na północ od naszej Ojczyzny, zdąża do wieczystych przeznaczeń, tak jak zdążają do wieczystych przeznaczeń wszyscy ludzie, wszystkie ludy na całej ziemi. Teraz pomódlmy się raz jeszcze w intencji naszych braci Litwinów, skierowując nasze serca i myśli przede wszystkim do Ostrej Bramy, Matki Bożej Ostrobramskiej.
29 czerwca 1987
Czytelnia:
Jan Paweł II: