Bóg: Ojciec Wszechmogący

     „Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi”.Ten Bóg, który objawił siebie samego — Bóg naszej wiary — jest duchem nieskończenie doskonałym. Była o tym mowa w poprzedniej katechezie. Jako duch nieskończenie doskonały jest absolutną pełnią prawdy i dobra, która pragnie się udzielać. Dobro bowiem się rozprzestrzenia: bonum est diffusivum sui. Właśnie ta prawda o Bogu jako nieskończonej pełni dobra przechodzi niejako w Symbolach wiary w prawdę o Stworzycielu „nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”. Chociaż więc prawdą o samym stworzeniu zajmiemy się jeszcze nieco później, to już tutaj wypada nam w świetle Objawienia przyjrzeć się temu, co odpowiada w Bogu samym tajemnicy stworzenia.
     Bóg, który — jak wyznaje Kościół — jest wszechmocny („Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego”), jako duch nieskończenie doskonały jest także wszystkowiedzący: przenika wszystko swoim poznaniem. Ten wszystkowiedzący i wszechmocny Bóg ma moc stwarzania — moc powoływania z niebytu, z nicości do bytu. („Czy jest coś, co byłoby niemożliwe dla Pana?” — czytamy w Rdz 18,14).
     „Potężnie działać zawsze jest w Twej mocy i któż się oprze potędze Twojego ramienia?” — głosi Księga Mądrości (11,21). Tę samą wiarę wyznaje Księga Estery w słowach: „Panie, Panie, Królu Wszechmogący, […] w mocy Twojej jest wszystko i nie masz takiego, który by Ci się sprzeciwił” (Est 4,17b). „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37) — usłyszy Maryja z Nazaretu przy zwiastowaniu z ust anioła Gabriela.
     Bóg, który objawia siebie przez usta proroków, jest wszechmogący. Prawda ta jest głęboko wpisana w całe Objawienie, poczynając od pierwszych słów Księgi Rodzaju: „Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie»” (Rdz 1,3). Akt stwórczy objawia się jako wszechmocne słowo Boga: „On przemówił, a wszystko powstało” (Ps 33 [32],9). W powstaniu wszystkiego z nicości: bytu z niebytu, Bóg objawia się jako nieskończona pełnia Dobra, które się rozprzestrzenia. Ten, który Jest, Samoistne Istnienie, Byt nieskończenie doskonały, udziela się niejako w owym „Jest”, powołując do istnienia poza sobą widzialny i niewidzialny wszechświat: byty stworzone. Stwarzając, daje początek dziejom wszechświata, stwarzając człowieka jako mężczyznę i kobietę, daje początek dziejom ludzkości. Jako Stwórca jest więc Panem historii. „Różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich” (1 Kor 12,6).
     Bóg, który objawia siebie jako Stwórcę i zarazem jako Pana dziejów świata i człowieka, jest Bogiem wszechmogącym, jest Bogiem żywym […] „Kościół wierzy i wyznaje, że jest jeden Bóg, prawdziwy i żywy, stworzyciel i Pan nieba i ziemi, wszechmocny”. Ten Bóg, będąc duchem nieskończenie doskonałym i wszechwiedzącym, jest równocześnie absolutnie wolny i suwerenny w stosunku do samego aktu stworzenia. Jeśli jest Panem wszystkiego, co stwarza, to przede wszystkim jest Panem swej własnej Woli w dziele stwarzania. Stwarza, ponieważ tak chce. Stwarza, ponieważ odpowiada to Jego nieskończonej Mądrości. Stwarzając zaś, działa z niezgłębionej pełni swej wolności, idąc za głosem przedwiecznej miłości.
     Przytaczany kilkakrotnie tekst konstytucji soborowej Vaticanum I, Dei Filius podkreśla całkowitą niezależność Boga w stwarzaniu oraz we wszelkim Boskim działaniu. Bóg jest w sobie i z siebie najświętszy, ma w sobie samym i z siebie całkowitą pełnię dobra i szczęśliwości. Jeżeli powołuje do istnienia świat, to nie dlatego, aby w jakiś sposób dopełnić czy uzupełnić to dobro, którym sam jest, ale tylko i wyłącznie w tym celu, aby obdarzyć dobrem wielorakiego istnienia świat stworzeń niewidzialnych i widzialnych. Jest to wielorakie i różnorodne udzielanie się jedynego, nieskończonego, przedwiecznego dobra, które pokrywa się z Istotą samego Boga. W ten sposób Bóg absolutnie wolny i suwerenny w dziele stwarzania pozostaje zasadniczo niezależny od stworzonego wszechświata, co żadną miarą nie oznacza, aby był wobec niego obojętny. On bowiem kieruje dziełem stworzenia jako odwieczna Mądrość, Miłość i wszechmogąca Opatrzność.
     Pismo Święte podkreśla, że w dziele tym Bóg jest sam. Oto słowa proroka Izajasza: „Jam jest Pan, uczyniłem wszystko, sam rozpiąłem niebiosa, rozpostarłem ziemię; a któż był ze Mną?” (Iz 44,24). Tu „samotność” Boga w dziele stworzenia uwydatnia Jego suwerenną wolność i ojcowską wszechmoc. „Stworzyciel nieba, On Bóg, który ukształtował i wykończył ziemię, który ją mocno osadził, który nie stworzył jej bezładną, lecz przysposobił na mieszkanie” (Iz 45,18). W świetle samoobjawienia się Boga, który „mówił przez proroków, a na końcu przez Syna” (por. Hbr 1,1-2), Kościół wyznaje od początku swą wiarę w Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Ten wszechmogący Bóg jest zarazem wszystkowiedzący i wszechobecny. Raczej należałoby powiedzieć, że jako Duch nieskończenie doskonały, Bóg jest równocześnie samą wszechmocą, wszechwiedzą i wszechobecnością.
     Bóg jest nade wszystko obecny w sobie, w swoim Bóstwie Trójjedynym. Jest też obecny we wszechświecie, jaki stworzył, a obecność ta — konsekwencja dzieła stworzenia — jest obecnością poprzez stwórczą moc (per potentiam), w której uobecnia się sama transcendentna Istota Boga (per essentiam). Obecność ta przerasta i przenika świat, utrzymując go zarazem w istnieniu. Można powiedzieć też, że Bóg jest obecny poprzez swoje poznanie jako niezgłębione spojrzenie, które wszystko widzi, przenika i bada (per visionem czy per scientiam). Bóg jest w sposób szczególny obecny jeszcze w dziejach ludzkości, o ile są one równocześnie historią zbawienia. Jest to obecność bardziej „osobista” Boga (jeśli tak można się wyrazić): obecność przez łaskę, której pełnię otrzymała ludzkość w Jezusie Chrystusie (por. J 1,16-17). O tej tajemnicy wiary mowa będzie w jednej z późniejszych katechez.
     „Panie, przenikasz i znasz mnie” (Ps 139 [138],1). Gdy powtarzamy słowa natchnione tego Psalmu, wyznajemy wraz z Bożym Ludem na całym okręgu ziemi wiarę we wszechmoc, wszechwiedzę i wszechobecność Boga, który jest naszym Stwórcą, Ojcem i Opatrznością! „W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28).
Jan Paweł II
18.9.1985