Rzeczywistość grzechu a Boży plan odkupienia
Po katechezach o Bogu Trójjedynym, Stworzycielu i Opatrzności, Ojcu i Panu wszechświata, rozpoczynamy nowy cykl katechez o Bogu Zbawicielu.
Podstawowym punktem odniesienia także dla niniejszych katechez są przede wszystkim Symbole wiary, poczynając od najstarszych: Symbolu Apostolskiego oraz Nicejsko-Konstantynopolitańskiego. Są one też najbardziej znane i najszerzej stosowane w życiu Kościoła, zwłaszcza w „modlitwach chrześcijanina” — pierwszy, i w liturgii — drugi. Oba teksty mają podobną strukturę treściową, dla której znamienne jest przejście od artykułów mówiących o „Bogu, Ojcu wszechmogącym, Stworzycielu nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”, do artykułów, które mówią o Jezusie Chrystusie.
Symbol Apostolski jest zwięzły: (wierzę) „w Jezusa Chrystusa, Syna Jego [Boga] jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Dziewicy”, itd.
Symbol Nicejsko-Konstantynopolitański znacznie poszerzył wyznanie wiary w Bóstwo Chrystusa, Syna Bożego, który „z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami […] zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu”, i dalej — przechodząc do tajemnicy Wcielenia Słowa — który „dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba, za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. W dalszym ciągu Symbol Nicejsko-Konstantynopolitański, podobnie jak Apostolski, podaje fakty składające się na tajemnicę paschalną Jezusa Chrystusa oraz zapowiada Jego ponowne przyjście na sąd.
Ponieważ z kolei oba Symbole wyznają wiarę w Ducha Świętego, wypada stwierdzić „że podstawowa ich struktura jest trynitarna: Ojciec – Syn – Duch Święty. Równocześnie zaś w tę strukturę jest wpisane to wszystko, co stanowi działanie Trójcy Świętej na zewnątrz” (ad extra). W ten sposób Symbole mówią naprzód o tajemnicy stworzenia (o Ojcu Stworzycielu), z kolei o tajemnicy odkupienia (o Synu Odkupicielu) oraz uświęcenia (o Duchu Świętym i Uświęcającym).
Po cyklu katechez, które odnosiły się do tajemnicy stworzenia, a bardziej jeszcze do Boga jako Stworzyciela wszechrzeczy, przechodzimy obecnie do kolejnego cyklu katechez, które będą się odnosiły do tajemnicy Odkupienia, a bardziej jeszcze: do Boga jako Odkupiciela człowieka i świata. Są to katechezy o Jezusie Chrystusie (chrystologia), albowiem dzieło Odkupienia — chociaż pochodzi (jak i dzieło stworzenia) od Boga Trójjedynego — to przecież urzeczywistnione zostało w czasie przez Jezusa Chrystusa, Boga – Syna, który stał się człowiekiem, aby nas zbawić.
Możemy od razu zauważyć, że w obrębie tajemnicy Odkupienia chrystologia mieści się na terenie „antropologii” oraz historii. W rzeczywistości, współistotny Ojcu Syn, stając się za sprawą Ducha Świętego człowiekiem, zrodzonym z Maryi Dziewicy, wchodzi w dzieje ludzkości oraz całego stworzonego wszechświata. Staje się człowiekiem „dla nas” (propter nos) „i dla naszego zbawienia” (propter nostram salutem). Tajemnica Wcielenia (et incarnatus est) rozwinie się — jak mówią Symbole — w dzieło Odkupienia. Wedle Objawienia i wiary Kościoła ma ona znaczenie zbawcze, soteriologiczne.
Wpisując tajemnicę zbawczego Wcielenia w kontekst historii, Symbole dotykają zatem rzeczywistości zła, a przede wszystkim rzeczywistości grzechu. Zbawienie bowiem oznacza wyzwolenie od zła, w szczególności zaś wyzwolenie od grzechu, choć termin ten nie ogranicza się oczywiście tylko do tego, ale obejmuje całe bogactwo życia Bożego, przyniesionego człowiekowi przez Chrystusa. Wedle Objawienia grzech jest złem zasadniczym i podstawowym dlatego, że w nim zawiera się odrzucenie samej woli, prawdy i świętości Boga, odrzucenie Jego ojcowskiej dobroci, objawionej już w dziele stworzenia, przede wszystkim w stworzeniu istot rozumnych i wolnych „na obraz i podobieństwo” Stwórcy. Właśnie ów „obraz i podobieństwo” zostaje użyty przeciw Bogu, gdy istota rozumna swoją wolną wolą odrzuca tę celowość istnienia i życia, jaką Stwórca wyznaczył stworzeniu. Zawiera się przeto w grzechu szczególnie głębokie zniekształcenie dobra stworzonego, przede wszystkim wewnątrz tej istoty, która — jako człowiek — jest obrazem i podobieństwem Boga.
Tajemnica Odkupienia pozostaje — w samym swoim korzeniu — związana właśnie z rzeczywistością grzechu człowieka. I dlatego też, kiedy — idąc za Symbolami wiary — przechodzimy do artykułów mówiących o Jezusie Chrystusie, w którym i przez którego Bóg dokonał zbawienia, musimy naprzód podjąć, w ramach systematycznej katechezy, temat grzechu: rozprzestrzeniania się w świecie stworzonym przez Boga tej ciemnej rzeczywistości, która jest korzeniem wszelkiego zła w człowieku i — można powiedzieć — w stworzeniu. Tylko na tej drodze staje się w pełni zrozumiałe to, że według Objawienia Syn Boży stał się człowiekiem „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia”. Historia zbawienia zakłada de facto istnienie grzechu w dziejach ludzkości stworzonej przez Boga. Zbawienie, o jakim mowa w Bożym Objawieniu, jest przede wszystkim wyzwoleniem od tego zła, jakim jest grzech. Jest to prawda centralna w soteriologii chrześcijańskiej: propter nos homines et propter nostram salutem descendit de caelis.
Tak więc z uwagi na centralny charakter prawdy o zbawieniu w całym Objawieniu Bożym — innymi słowy: z uwagi na centralny charakter tajemnicy Odkupienia — również i prawda o grzechu posiada podobnie centralny charakter dla wiary chrześcijańskiej. Owszem, grzech i Odkupienie są terminami współzależnymi w dziejach zbawienia. Wypada więc rozważyć naprzód prawdę o grzechu, jeśli wyznawana przez nas w Credo prawda o Odkupieniu świata dokonanym przez Jezusa Chrystusa ma posiadać właściwy i pełny sens. Tak więc wewnętrzna logika Objawienia i wiary wyrażona w Symbolach domaga się tego, ażeby naprzód zająć się w niniejszych katechezach tematem grzechu.
Temat ten został już w pewnej mierze przygotowany cyklem katechez o Bożej Opatrzności. „Wszystko, co Bóg stworzył, Opatrznością swoją zachowuje oraz kieruje — jak uczy Sobór Watykański I — sięgając potężnie od krańca do krańca i władając wszystkim z dobrocią (por. Mdr 8,1)”.
Mówiąc o tej powszechnej trosce o wszystkie rzeczy, które Bóg zachowuje i prowadzi mocną ręką i z ojcowską czułością, Sobór ten przypomina, że Opatrzność Boża rozciąga się w sposób szczególny na to wszystko, co w dzieło stworzenia wnoszą istoty rozumne i wolne. Wiadomo, że leżące w ich możliwościach akty mogą być zgodne lub przeciwne woli Bożej, a więc także mogą być grzechem.
Jak widać, prawda o Opatrzności Bożej pozwala nam dostrzec również i grzech we właściwej perspektywie. Symbole pomagają nam rozważać go w tym świetle. W rzeczywistości jednak — trzeba to przypomnieć zaraz w pierwszej katechezie na temat grzechu — Symbole wiary mało mówią na jego temat, zasadniczo zaś sugerują, ażeby rozpatrywać grzech z punktu widzenia tajemnicy Odkupienia, na gruncie chrześcijańskiej soteriologii. Jeżeli prawda o stworzeniu, a jeszcze bardziej prawda o Bożej Opatrzności, pozwala nam z całą wyrazistością i precyzją określić zło grzechu na podstawie objawienia nieskończonej Bożej dobroci, to równocześnie pozwala nam też za Apostołem wyznawać: ubi abundavit delictum, superabundavit gratia, „gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20). Pozwala nam lepiej dostrzec w Bogu owo tajemnicze połączenie sprawiedliwości i miłosierdzia, które stanowi dwoisty wymiar Jego dobroci. Możemy więc już teraz powiedzieć, że rzeczywistość grzechu staje się na gruncie Odkupienia również okazją do głębszego poznania tajemnicy Boga: Boga, który „jest Miłością” (1 J 4,16).
W tym względzie wiara prowadzi uważny dialog z licznymi opiniami filozofii, literatury, wielkich religii, które wiele miejsca poświęcają korzeniom zła i grzechu, i często spragnione są światła Odkupienia. I właśnie na ten wspólny teren wiara chrześcijańska pragnie wnieść, z korzyścią dla wszystkich, prawdę i łaskę Objawienia Bożego.
Podstawowym punktem odniesienia także dla niniejszych katechez są przede wszystkim Symbole wiary, poczynając od najstarszych: Symbolu Apostolskiego oraz Nicejsko-Konstantynopolitańskiego. Są one też najbardziej znane i najszerzej stosowane w życiu Kościoła, zwłaszcza w „modlitwach chrześcijanina” — pierwszy, i w liturgii — drugi. Oba teksty mają podobną strukturę treściową, dla której znamienne jest przejście od artykułów mówiących o „Bogu, Ojcu wszechmogącym, Stworzycielu nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”, do artykułów, które mówią o Jezusie Chrystusie.
Symbol Apostolski jest zwięzły: (wierzę) „w Jezusa Chrystusa, Syna Jego [Boga] jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego, narodził się z Maryi Dziewicy”, itd.
Symbol Nicejsko-Konstantynopolitański znacznie poszerzył wyznanie wiary w Bóstwo Chrystusa, Syna Bożego, który „z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami […] zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu”, i dalej — przechodząc do tajemnicy Wcielenia Słowa — który „dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba, za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. W dalszym ciągu Symbol Nicejsko-Konstantynopolitański, podobnie jak Apostolski, podaje fakty składające się na tajemnicę paschalną Jezusa Chrystusa oraz zapowiada Jego ponowne przyjście na sąd.
Ponieważ z kolei oba Symbole wyznają wiarę w Ducha Świętego, wypada stwierdzić „że podstawowa ich struktura jest trynitarna: Ojciec – Syn – Duch Święty. Równocześnie zaś w tę strukturę jest wpisane to wszystko, co stanowi działanie Trójcy Świętej na zewnątrz” (ad extra). W ten sposób Symbole mówią naprzód o tajemnicy stworzenia (o Ojcu Stworzycielu), z kolei o tajemnicy odkupienia (o Synu Odkupicielu) oraz uświęcenia (o Duchu Świętym i Uświęcającym).
Po cyklu katechez, które odnosiły się do tajemnicy stworzenia, a bardziej jeszcze do Boga jako Stworzyciela wszechrzeczy, przechodzimy obecnie do kolejnego cyklu katechez, które będą się odnosiły do tajemnicy Odkupienia, a bardziej jeszcze: do Boga jako Odkupiciela człowieka i świata. Są to katechezy o Jezusie Chrystusie (chrystologia), albowiem dzieło Odkupienia — chociaż pochodzi (jak i dzieło stworzenia) od Boga Trójjedynego — to przecież urzeczywistnione zostało w czasie przez Jezusa Chrystusa, Boga – Syna, który stał się człowiekiem, aby nas zbawić.
Możemy od razu zauważyć, że w obrębie tajemnicy Odkupienia chrystologia mieści się na terenie „antropologii” oraz historii. W rzeczywistości, współistotny Ojcu Syn, stając się za sprawą Ducha Świętego człowiekiem, zrodzonym z Maryi Dziewicy, wchodzi w dzieje ludzkości oraz całego stworzonego wszechświata. Staje się człowiekiem „dla nas” (propter nos) „i dla naszego zbawienia” (propter nostram salutem). Tajemnica Wcielenia (et incarnatus est) rozwinie się — jak mówią Symbole — w dzieło Odkupienia. Wedle Objawienia i wiary Kościoła ma ona znaczenie zbawcze, soteriologiczne.
Wpisując tajemnicę zbawczego Wcielenia w kontekst historii, Symbole dotykają zatem rzeczywistości zła, a przede wszystkim rzeczywistości grzechu. Zbawienie bowiem oznacza wyzwolenie od zła, w szczególności zaś wyzwolenie od grzechu, choć termin ten nie ogranicza się oczywiście tylko do tego, ale obejmuje całe bogactwo życia Bożego, przyniesionego człowiekowi przez Chrystusa. Wedle Objawienia grzech jest złem zasadniczym i podstawowym dlatego, że w nim zawiera się odrzucenie samej woli, prawdy i świętości Boga, odrzucenie Jego ojcowskiej dobroci, objawionej już w dziele stworzenia, przede wszystkim w stworzeniu istot rozumnych i wolnych „na obraz i podobieństwo” Stwórcy. Właśnie ów „obraz i podobieństwo” zostaje użyty przeciw Bogu, gdy istota rozumna swoją wolną wolą odrzuca tę celowość istnienia i życia, jaką Stwórca wyznaczył stworzeniu. Zawiera się przeto w grzechu szczególnie głębokie zniekształcenie dobra stworzonego, przede wszystkim wewnątrz tej istoty, która — jako człowiek — jest obrazem i podobieństwem Boga.
Tajemnica Odkupienia pozostaje — w samym swoim korzeniu — związana właśnie z rzeczywistością grzechu człowieka. I dlatego też, kiedy — idąc za Symbolami wiary — przechodzimy do artykułów mówiących o Jezusie Chrystusie, w którym i przez którego Bóg dokonał zbawienia, musimy naprzód podjąć, w ramach systematycznej katechezy, temat grzechu: rozprzestrzeniania się w świecie stworzonym przez Boga tej ciemnej rzeczywistości, która jest korzeniem wszelkiego zła w człowieku i — można powiedzieć — w stworzeniu. Tylko na tej drodze staje się w pełni zrozumiałe to, że według Objawienia Syn Boży stał się człowiekiem „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia”. Historia zbawienia zakłada de facto istnienie grzechu w dziejach ludzkości stworzonej przez Boga. Zbawienie, o jakim mowa w Bożym Objawieniu, jest przede wszystkim wyzwoleniem od tego zła, jakim jest grzech. Jest to prawda centralna w soteriologii chrześcijańskiej: propter nos homines et propter nostram salutem descendit de caelis.
Tak więc z uwagi na centralny charakter prawdy o zbawieniu w całym Objawieniu Bożym — innymi słowy: z uwagi na centralny charakter tajemnicy Odkupienia — również i prawda o grzechu posiada podobnie centralny charakter dla wiary chrześcijańskiej. Owszem, grzech i Odkupienie są terminami współzależnymi w dziejach zbawienia. Wypada więc rozważyć naprzód prawdę o grzechu, jeśli wyznawana przez nas w Credo prawda o Odkupieniu świata dokonanym przez Jezusa Chrystusa ma posiadać właściwy i pełny sens. Tak więc wewnętrzna logika Objawienia i wiary wyrażona w Symbolach domaga się tego, ażeby naprzód zająć się w niniejszych katechezach tematem grzechu.
Temat ten został już w pewnej mierze przygotowany cyklem katechez o Bożej Opatrzności. „Wszystko, co Bóg stworzył, Opatrznością swoją zachowuje oraz kieruje — jak uczy Sobór Watykański I — sięgając potężnie od krańca do krańca i władając wszystkim z dobrocią (por. Mdr 8,1)”.
Mówiąc o tej powszechnej trosce o wszystkie rzeczy, które Bóg zachowuje i prowadzi mocną ręką i z ojcowską czułością, Sobór ten przypomina, że Opatrzność Boża rozciąga się w sposób szczególny na to wszystko, co w dzieło stworzenia wnoszą istoty rozumne i wolne. Wiadomo, że leżące w ich możliwościach akty mogą być zgodne lub przeciwne woli Bożej, a więc także mogą być grzechem.
Jak widać, prawda o Opatrzności Bożej pozwala nam dostrzec również i grzech we właściwej perspektywie. Symbole pomagają nam rozważać go w tym świetle. W rzeczywistości jednak — trzeba to przypomnieć zaraz w pierwszej katechezie na temat grzechu — Symbole wiary mało mówią na jego temat, zasadniczo zaś sugerują, ażeby rozpatrywać grzech z punktu widzenia tajemnicy Odkupienia, na gruncie chrześcijańskiej soteriologii. Jeżeli prawda o stworzeniu, a jeszcze bardziej prawda o Bożej Opatrzności, pozwala nam z całą wyrazistością i precyzją określić zło grzechu na podstawie objawienia nieskończonej Bożej dobroci, to równocześnie pozwala nam też za Apostołem wyznawać: ubi abundavit delictum, superabundavit gratia, „gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20). Pozwala nam lepiej dostrzec w Bogu owo tajemnicze połączenie sprawiedliwości i miłosierdzia, które stanowi dwoisty wymiar Jego dobroci. Możemy więc już teraz powiedzieć, że rzeczywistość grzechu staje się na gruncie Odkupienia również okazją do głębszego poznania tajemnicy Boga: Boga, który „jest Miłością” (1 J 4,16).
W tym względzie wiara prowadzi uważny dialog z licznymi opiniami filozofii, literatury, wielkich religii, które wiele miejsca poświęcają korzeniom zła i grzechu, i często spragnione są światła Odkupienia. I właśnie na ten wspólny teren wiara chrześcijańska pragnie wnieść, z korzyścią dla wszystkich, prawdę i łaskę Objawienia Bożego.
Czytelnia:
Jan Paweł II: