Humor religijny - część 6
- Kto był pierwszym człowiekiem na Ziemi?
- Blake! - odpowiada Grześ.
- Co ty opowiadasz! Pierwszym człowiekiem był Adam!
- No właśnie! Pamiętałem, że to ktoś z 'Dynastii'!
- Co trzeba zrobić, żeby iść do nieba? - Pyta ksiądz na lekcji religii.
Dzieci kolejno odpowiadają:
- Trzeba pomagać rodzicom!
- ... być dobrym!
- ... chodzić do kościoła!
A Kazio woła:
- Trzeba umrzeć!
Jasio na lekcji religii z zakonnicą. Zakonnica zadaje dzieciom taką zagadkę:
- Jest rude, ma puszysty ogon, skacze po drzewach i je orzechy.
Jasio się zgłasza i odpowiada:
- Na 99% jest to wiewiórka, ale jak znam siostrę, to może być Jezus...
Pewien człowiek dostał się do nieba. Tam św. Piotr zaczął go oprowadzać po różnych pokojach:
- "W tym pokoju są protestanci"- mówi św. Piotr
- "W tym są prawosławni" - i dochodzą do następnego pomieszczenia i św. Piotr mówi:
- "A tu są katolicy, ale ciiiiiicho" - św. Piotr przykłada palec do ust - "Bo oni myślą, że są tu sami".
Okazało się, że w niebie każdy otrzymuje jakiś pojazd, według swoich zasług. Pewien człowiek, który dopiero co trafił do nieba rozgląda się i obserwuje: rowery, hulajnogi, różne samochody, aż tu nagle jak błyskawica przejeżdża czerwone Ferrari i pyta św. Piotra:
- "Kto nim jeździ?"
A święty Piotr odpowiada:
- "A to Syn Szefa"
Pan Jezus spotyka Marię Magdalenę złapaną na cudzołóstwie i mówi:
"Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamieniem."
Nagle patrzy, że w stronę Marii Magdaleny poleciał jeden kamień. Po chwili Jezus mówi:
- "Przecież mówiłem, żeby się Mama nie wtrącała".
Okazało się, że do jednostki wojskowej miała przyjechać Matka Boska, a więc zarządzono gruntowne sprzątanie, przygotowania odbywały się pełną parą. Nadszedł dzień przyjazdu. Cała kompania ustawiła się w szeregu, a wtedy dowódca mówi:
- "Szeregowy Bosko wystąp, przyjechała twoja matka".
Św. Teresa z Avili mawiała"
-"Jestem bezbronna wobec dobroci. Można by mnie kupić sardynką"
A kiedy na rekreacji nie było św. Tereski od Dzieciątka Jezus, jej
Święta Urszula Ledóchowska pisała:
- "Moim pierwszym apostolstwem jest apostolstwo pogody ducha i świętej radości".
Swoim współsiostrom często mawiała:
- "Kąciki do góry", czyli uśmiechnijcie się.