Co symbolizuje gwiazda na płaszczu Matki Bożej Fatimskiej?
Na dole płaszcza Matki Bożej Fatimskiej znajduje się gwiazda. Z pewnością nie znalazła się tam przypadkiem i ma jakieś znaczenie. Jakoś nie mówi się o tym elemencie orędzia. Czy z tą gwiazdą wiążą się jakieś kontrowersje? Słyszałem, że ta pięcioramienna gwiazda jest elementem masońskim. Czy to prawda? I dlaczego wszystkie Madonny Fatimskie, poza tą z miejsca objawień, mają gwiazdy sześcio-, a nawet ośmioramienne?
Zacznijmy od faktów. Niedługo po objawieniach z 1917 r. José Ferreira Thedim (1892-1971), największy portugalski rzeźbiarz tamtej epoki, zwany Michałem Aniołem Portugalii, został poproszony o wykonanie figury przedstawiającej Maryję, która ukazywała się w Fatimie.
Figura, wyrzeźbiona w drewnie cedrowym, jest niezwykła, bo sam Thedim był artystą niezwykłym. Jego syn, Mamede Bianchi Thedim, wspomina, że kiedy [ojciec] rzeźbił Panią Fatimską, robił to na kolanach. Poza tym nieustannie konsultował się z siostrą Łucją: Mój ojciec wielokrotnie rozmawiał z siostrą Łucją. W 1920 r. zrobił model. Siostra Łucja pochwaliła, że rzeźba będzie dobra, ale nie w pełni przypomina Najświętszą Maryję Pannę, która ukazała się pastuszkom. José Thedim zrobił więc drugi model. Siostra Łucja mówi, że jest lepszy. Ale – dodaje – Matka Boża miała zawieszoną na łańcuszku kulę, która jest symbolem ziemskiego globu. Poza tym nad stopami widniała gwiazda symbolizująca pięć kontynentów. Zgodnie ze wskazówkami wizjonerki rzeźbiarz dodał wspomniane elementy do powstającej figury.
Warto podkreślić, że to sama Łucja wyjaśniła, dlaczego gwiazda jest pięcioramienna. Stanowi ona znak, że orędzie z Fatimy ma dotrzeć do wszystkich kontynentów. Kiedy jednak podczas pewnego spotkania z czcicielami Matki Bożej Fatimskiej była mowa o znaczeniu pięcioramiennej gwiazdy i zacytowano powyższą wypowiedź Łucji o tym, że orędzie fatimskie ma być znane na całym świecie, jakaś osoba z sali krzyknęła, że kontynentów jest sześć, nie pięć. Prowadzący spotkanie spokojnie odpowiedział: Nie wydaje mi się, by Matka Najświętsza przyszła do Fatimy i chciała nawracać pingwiny. Rzeczywiście, szósty kontynent to niezamieszkała przez ludzi Antarktyda.
Nie wiadomo, czy słowa Łucji do José Thedima były jej własną interpretacją tego znaku, czy może takie wyjaśnienie otrzymała ona od samej Maryi (to druga sytuacja jest całkiem prawdopodobna, bo cóż to wiejskie dziecko mogło wiedzieć o kontynentach?). W każdym razie bezdyskusyjnym faktem pozostaje to, że Matka Najświętsza ukazywała się z gwiazdą na dole płaszcza i że była to gwiazda pięcioramienna.
Tymczasem współcześnie wszystkie figury fatimskie mają inną gwiazdę. W 2010 r. rozmawiałem z ówczesnym rektorem sanktuarium w Fatimie, ks. Virgíliem Antunesem (dziś biskupem Coimbry) i zapytałem go o powód tej zmiany. Ks. Antunes machnął ręką: Ludzie wszędzie węszą spisek. Otrzymywaliśmy tyle oskarżeń, że Matka Boża Fatimska nosi gwiazdę masońską, że zdecydowaliśmy się na zmianę gwiazdy. Tej z miejsca objawień oczywiście nie można było ruszyć. Ale jakoś ona ludziom nie przeszkadza. Dziwne, prawda?
Ludzie są bardzo zadufani w sobie. Uważają, że wiedzą lepiej od samej Maryi, w jaki sposób winna się objawiać. Nie mamy jednak prawa kwestionować Bożych wyborów. Mamy za to obowiązek pytać o sens tego znaku.
Istnieje jeszcze druga interpretacja pięcioramiennej gwizdy na płaszczu Maryi – prorocka. Aby ją ukazać, trzeba przyjąć dwa założenia: że ludzie mają rację i jest to gwiazda masońska oraz że Maryja celowo wybrała ją na swoją ozdobę. Od razu rodzi się pytanie: dlaczego tak uczyniła? Odpowiedź przynosi miejsce, w którym znajduje się gwiazda: dół szaty Matki Bożej. Dlaczego tam? Jest to znak, że przyjdzie dzień, kiedy masoni padną przed Maryją na twarz. Ta interpretacja może także odnosić się do komunistów, ponieważ pięcioramienna gwiazda jest również ich symbolem. Fatima zapowiada więc ostateczną klęskę masonerii i komunizmu.
Nie należy pozbawiać figury tego proroczego znaku, gdyż można w ten sposób opóźnić oczekiwaną godzinę triumfu Maryi nad szatanem. Przy okazji trzeba mieć ogromną fantazję, by w gwieździe na płaszczu Maryi widzieć symbol masonerii. To przecież nie jest pentagram (który rysuje się liniami), lecz gwiazda wypełniona materią, trójwymiarowa. Tak samo jest z Cudownym Medalikiem, którego pięcioramienne gwiazdy na rewersie zostały tam umieszczone przez niebo – w jakiś konkretnym celu. A znów pojawiają się ludzie, którzy widzą w tym znaku interwencję masonerii. Ale to jest już inna historia.
Figura, wyrzeźbiona w drewnie cedrowym, jest niezwykła, bo sam Thedim był artystą niezwykłym. Jego syn, Mamede Bianchi Thedim, wspomina, że kiedy [ojciec] rzeźbił Panią Fatimską, robił to na kolanach. Poza tym nieustannie konsultował się z siostrą Łucją: Mój ojciec wielokrotnie rozmawiał z siostrą Łucją. W 1920 r. zrobił model. Siostra Łucja pochwaliła, że rzeźba będzie dobra, ale nie w pełni przypomina Najświętszą Maryję Pannę, która ukazała się pastuszkom. José Thedim zrobił więc drugi model. Siostra Łucja mówi, że jest lepszy. Ale – dodaje – Matka Boża miała zawieszoną na łańcuszku kulę, która jest symbolem ziemskiego globu. Poza tym nad stopami widniała gwiazda symbolizująca pięć kontynentów. Zgodnie ze wskazówkami wizjonerki rzeźbiarz dodał wspomniane elementy do powstającej figury.
Warto podkreślić, że to sama Łucja wyjaśniła, dlaczego gwiazda jest pięcioramienna. Stanowi ona znak, że orędzie z Fatimy ma dotrzeć do wszystkich kontynentów. Kiedy jednak podczas pewnego spotkania z czcicielami Matki Bożej Fatimskiej była mowa o znaczeniu pięcioramiennej gwiazdy i zacytowano powyższą wypowiedź Łucji o tym, że orędzie fatimskie ma być znane na całym świecie, jakaś osoba z sali krzyknęła, że kontynentów jest sześć, nie pięć. Prowadzący spotkanie spokojnie odpowiedział: Nie wydaje mi się, by Matka Najświętsza przyszła do Fatimy i chciała nawracać pingwiny. Rzeczywiście, szósty kontynent to niezamieszkała przez ludzi Antarktyda.
Nie wiadomo, czy słowa Łucji do José Thedima były jej własną interpretacją tego znaku, czy może takie wyjaśnienie otrzymała ona od samej Maryi (to druga sytuacja jest całkiem prawdopodobna, bo cóż to wiejskie dziecko mogło wiedzieć o kontynentach?). W każdym razie bezdyskusyjnym faktem pozostaje to, że Matka Najświętsza ukazywała się z gwiazdą na dole płaszcza i że była to gwiazda pięcioramienna.
Tymczasem współcześnie wszystkie figury fatimskie mają inną gwiazdę. W 2010 r. rozmawiałem z ówczesnym rektorem sanktuarium w Fatimie, ks. Virgíliem Antunesem (dziś biskupem Coimbry) i zapytałem go o powód tej zmiany. Ks. Antunes machnął ręką: Ludzie wszędzie węszą spisek. Otrzymywaliśmy tyle oskarżeń, że Matka Boża Fatimska nosi gwiazdę masońską, że zdecydowaliśmy się na zmianę gwiazdy. Tej z miejsca objawień oczywiście nie można było ruszyć. Ale jakoś ona ludziom nie przeszkadza. Dziwne, prawda?
Ludzie są bardzo zadufani w sobie. Uważają, że wiedzą lepiej od samej Maryi, w jaki sposób winna się objawiać. Nie mamy jednak prawa kwestionować Bożych wyborów. Mamy za to obowiązek pytać o sens tego znaku.
Istnieje jeszcze druga interpretacja pięcioramiennej gwizdy na płaszczu Maryi – prorocka. Aby ją ukazać, trzeba przyjąć dwa założenia: że ludzie mają rację i jest to gwiazda masońska oraz że Maryja celowo wybrała ją na swoją ozdobę. Od razu rodzi się pytanie: dlaczego tak uczyniła? Odpowiedź przynosi miejsce, w którym znajduje się gwiazda: dół szaty Matki Bożej. Dlaczego tam? Jest to znak, że przyjdzie dzień, kiedy masoni padną przed Maryją na twarz. Ta interpretacja może także odnosić się do komunistów, ponieważ pięcioramienna gwiazda jest również ich symbolem. Fatima zapowiada więc ostateczną klęskę masonerii i komunizmu.
Nie należy pozbawiać figury tego proroczego znaku, gdyż można w ten sposób opóźnić oczekiwaną godzinę triumfu Maryi nad szatanem. Przy okazji trzeba mieć ogromną fantazję, by w gwieździe na płaszczu Maryi widzieć symbol masonerii. To przecież nie jest pentagram (który rysuje się liniami), lecz gwiazda wypełniona materią, trójwymiarowa. Tak samo jest z Cudownym Medalikiem, którego pięcioramienne gwiazdy na rewersie zostały tam umieszczone przez niebo – w jakiś konkretnym celu. A znów pojawiają się ludzie, którzy widzą w tym znaku interwencję masonerii. Ale to jest już inna historia.
Czytelnia: