Bierz życie w swoje ręce
Podstawowa funkcja, jaką spełniać ma proponowana lektura, to mobilizacja czytelnika do przeorganizowania życia na tyle, by przestał zrzucać winę za swoje niepowodzenia na otaczających go ludzi, na rozmaite okoliczności, niespodziewane sytuacje, by zmierzył się z życiem, stał się panem własnych marzeń, zamiarów i przeciwności.
Pierwszym i chyba najtrudniejszym spośród ośmiu przedstawionych kroków, niezbędnych do przeprowadzenia zmian jest prawda. Należy stanąć przed sobą w prawdzie i odkryć rzeczywiste powody, doświadczanych w życiu porażek – tych najmniejszych, typu spóźnienie na tramwaj i bardziej znaczących, do których zaliczyć trzeba niepowodzenia w życiu zawodowym, osobistym, rodzinnym - małżeńskie kłótnie, brak dziewczyny/chłopaka, niespełnienie zawodowe itp. Nie mamy do końca wpływu na towarzyszące nam okoliczności, mamy jednak, bez względu na ilość otrzymanych talentów, wpływ na to, jak zagramy kartami, które zostały nam dane. Najważniejsze, że jesteśmy w grze. „Popatrz, pada. Możesz wziąć parasol i pójść na przyjemny spacer. Możesz jednak też usiąść i zacząć narzekać na pogodę” – w tak prosty i obrazowy sposób, autorzy tłumaczą, że wszystko zależy od nas i naszych wyborów.
Cloud i Townsend nie mają wątpliwości, że wspierani jesteśmy przez Boga, ale ten sam Bóg, który daje wsparcie, nie znosi ludzkiej bezczynności. Oczekuje od nas aktywności, zaangażowania i kontroli nad własnym życiem. Przejawem tej ostatniej ma być dostrzeżenie naszych mechanicznych reakcji i wzięcie za nie odpowiedzialności. Podarowana nam w darze od Boga przeogromna wolność wyboru, nie zawsze jest nam w smak, nie zawsze potrafimy ją odpowiednio „zagospodarować”, zamykając się niejako w więzieniu własnych, utrwalonych zachowań, choć, jak słusznie zauważono, nie do życia w więzieniu, a do wolności właśnie nas powołano. Stając się niewolnikami, sprzeciwiamy się zatem ludzkiej naturze. Dobrze więc poszukać „zagubionego klucza”, by wyjść poza utarte i często niezgodne z rzeczywistością schematy myślowe, które przesłaniają widoki na zmiany i poprawę osobistej sytuacji.
Autorzy krok po kroku pokazują, jak nadać bieg wydarzeniom w życiu, nie zrzucając za nie odpowiedzialności na otoczenie; jak odnaleźć prawdę, gdy umysł zniekształca rzeczywistość, zmniejszając tym samym naszą zdolność do kierowania własnym życiem; jak możemy odkrywać własne możliwości, doceniając i wykorzystując, daną nam, wolność wyboru, bez względu na to czego i jakiej dziedziny życia dotyczy decyzja, którą akurat trzeba podjąć. Cloud i Townsend pokazują, że możemy potraktować zmiany jako swojego sprzymierzeńca, a nie wroga, by świadomie ryzykować i cieszyć się przygodą życia; możemy odnaleźć źródło zasilającej nas energii – Boga i ludzi; akceptować to, że inni czegoś w nas nie akceptują; mówić nie, a wreszcie zawziąć się i wytrwać w swoich postanowieniach.
Problem zwalania winy - komentowania niepowodzeń stwierdzeniem „to nie moja wina”, wpisany jest w ludzką naturę. Można mu zaradzić, bez względu na to, jak i przez kogo zostaliśmy wychowani, jakich spotykamy ludzi, jakie doświadczenia życiowe przypadły nam w udziale. Nie będzie to łatwe - zmiana wymaga czasu, upominania siebie, ćwiczeń, wytrwałości, jednak, jak mówią słowa piosenki, śpiewanej przez Maude w filmie „Harold and Maude”, a przywołane przez Gretchen Thompson w książce „Bóg wie, że się martwisz” - „jeżeli chcesz śpiewać głośno, śpiewaj głośno; jeżeli chcesz być wolny, bądź wolny. Jest na to milion sposobów. Wiesz, że jest.” To piękne słowa. Amerykańscy psychologowie pragną nauczyć nas, w jaki sposób wcielić je w życie.