Czy potrafię przebaczyć?
Anna
Droga Siostro!
Raz w życiu znalazłem się w sytuacji, kiedy mój kolega odszedł obrażony, nie odzywając się ani słowem. Było to w seminarium. Chociaż była pora ciszy nocnej, poszedłem do niego. Okazało się, że źle zrozumiał moje intencje. Po wyjaśnieniu podaliśmy sobie ręce na zgodę, a ja mogłem spokojnie spać tej nocy. W Piśmie Świętym czytamy, że odrobina kwasu może zakwasić całe ciasto (por. 1 Kor 5, 6). Znajdujemy tu także świetną i skuteczną radę: „Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce” (Ef 4, 26). Tak, to prawda, że jedna osoba, która łatwo się obraża, potrafi wprowadzić kiepską atmosferę w rodzinie różańcowej, jaką tworzymy w parafii. I chyba nikt nie ma wątpliwości, że Jezusowi nie będzie dobrze w sercu, które jest pełne gniewu lub nienawiści do kogoś, nawet jeśli nie czuje się winne.
Najlepiej byłoby od razu wyjaśnić sprawy konfliktowe na zmiance: w cztery oczy – jeśli sprawa dotyczy tylko konkretnej osoby, lub wobec wspólnoty – jeśli ma ona szerszy zasięg.
Wiem, że to pięknie brzmi, a rzeczywistość bywa bardziej brutalna. Na pewno jednak nie można czekać do śmierci danej osoby, bo przecież nie wiemy, kogo pierwszego Bóg powoła do siebie. Uważam, że czasem trzeba, by zelatorka czy ktoś inny o łagodnym usposobieniu podjął się roli mediatora. Jeśli to nie pomoże, warto poprosić księdza Dyrektora o interwencję. Potrzeba tu dyskrecji, by nie robić z tego sensacji. Jeśliby i to nie pomogło, to warto zmobilizować siły i dać wyraźny sygnał danej osobie, że tak naprawdę to ona jest powodem całego zamieszania i wszyscy oczekują od niej zmiany podejścia do sprawy.
Droga Siostro! Drogi Bracie!
Jeśli po przeczytaniu tych słów stać cię, by podejść do osoby, z którą jesteś skłócona(y), to zrób to prędko i nie szukaj w pamięci dawnych urazów czy przykrości. Pomyśl, jak biedni byśmy byli, gdyby Jezus był tak pamiętliwy wobec naszych grzechów. Ty pierwsza(y) uderz się w piersi i módl się z wiarą: „Ojcze nasz (…), odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Poczujesz ulgę i radość, a przecież wiem, że tego pragniesz.
ks. Szymon Mucha, diecezjalny moderator Rodziny Różańcowej